Mniejsze grono, nie wszyscy goście jak przed laty przy wspólnym stole, ale udało się – WTZ Przytulisko w Lubinie w tym roku przygotowało spotkanie opłatkowe. Byłą Maria, Józef i aniołki. Śpiewano kolędy i dzielono się opłatkiem. Była to też okazja, by podsumować ubiegły rok i podziękować darczyńcom za wsparcie.

Osoby niepełnosprawne ruchowo i intelektualnie, będące podopiecznymi WTZ Przytulisko w Lubinie co roku pracują nad przygotowaniem spotkania opłatkowego. Rok temu pandemia pozwoliła na program możliwy do obejrzenia tylko online. W tym roku w okrojonym gronie, ale udało się. 12 stycznia w placówce na Starym Lubinie świętowano.

– To jest ważne, bo Fundacja im. Brata Alberta, która działa od 35 lat, od zawsze pielęgnowała i celebrowała to święto. Nie jesteśmy Fundacją kościelną, ale ważne są dla nas charaktery tych świąt katolickich. Kultywujemy je co roku, to ważne – mówił Grzegorz Popadiak, sekretarz zarządu Fundacji brata Alberta.

– Spotykamy się, jak co roku, w styczniu, by podsumować nasz poprzedni rok i wydarzenia. Ten rok był dla nas trudny, ale niósł też pozytywne emocje. Dużo udało nam się zrobić. To był trudny czas pandemii, ale byliśmy wsparciem dla naszych podopiecznych. Pomagamy im i chcemy, by czuli się dobrze i bezpiecznie. Niestety w tym roku musieliśmy trochę zmienić charakter spotkania. To zawsze okazja, by podziękować naszym wolontariuszom i dobroczyńcom. Korzystając z możliwości chcemy im podziękować w państwa portalu i zachęcić do dalszej współpracy – mówiła Monika Tomko – Klubek, kierownik WTZ Przytulisko w Lubinie.

Poprzedni artykułŚródziemnomorskie zdrowie w posiłkach
Następny artykułPrzy wsparciu KGHM powstało Miedziowe Centrum Rozwoju Gospodarczego