Butelki plastikowe i szklane, puszki, a nawet fotelik dziecięcy – takie skarby wyzbierano z terenów zielonych za Ustroniem IV w trakcie akcji zorganizowanej z okazji czwartkowego dnia ziemi. Uczestników w rękawiczki i worki wyposażyli organizatorzy a wśród nich radny Grzegorz Zieliński. Postarano się też o gest wdzięczności – każdy, kto sprzątał dostał sadzonki bratków. Słodyczami obdarowano najmłodszych.
Zakasali rękawy, zabrali worki, rękawiczki i wózek na zebrane odpady i poszli posprzątać zielone ścieżki za Ustroniem IV w Lubinie. Inicjatywa miał miejsce na terenie całego Dolnego Śląska. Przygotowało ja Stowarzyszenie „Nowa nadzieja”.
– Chcemy dać przykład innym. Chcemy posprzątać okolice, gdzie mieszkamy. Sami sobie jesteśmy winni, bo sami śmiecimy. Miasto nie jest w stanie posprzątać wszystkich zakamarków. Chcemy też dać przykład dzieciom i pokazać, że nie warto śmiecić. Lubimy wychodzić i spacerować więc teraz jest dodatkowa okazja – mówiła Karolina Bajger, radna powiatowa PiS.
– Miło mi gościć dziś mieszkańców , którzy zebrali się wokół tej szlachetnej akcji, by dać dobry przykład i posprzątać okolice Ustronia IV. Nie poprzestaniemy na tym – dodawał Grzegorz Zieliński, radny miejski KO.
– Lubię brać udział w takich akcjach z mamą. Fajnie jest sprzątać cały świat. Chce mi się schylać po śmieci. Dlaczego nie? – mówił Kuba Bajger, 10 latek z Lubina.
– Mama często zabiera nas na spacery i na działkę. Dziś robimy dodatkowo coś pożytecznego – mówiła Natalia Bajger, 8 letnia mieszkanka Ustronia IV.
Organizatorzy zadbali o podarunki, by podziękować uczestnikom. najmłodsi mogli liczyć na cukierki, dorośli zaś otrzymali sadzonki bratków.