Lubińscy radni miejscy zapewniają, że ich uchwała nie zmusza przedsiębiorców do obowiązkowego posiadania kubłów na odpady we wszystkich frakcjach. Każda firma może elastycznie negocjować z odbiorcą śmieci warunki umowy. To oznaczałoby możliwość obniżenia rachunków za odpady dla wielu przedsiębiorców, którzy nie generują wszystkich rodzajów śmieci. Od 1 kwietnia rachunki przedsiębiorców za wywóz śmieci mogą wzrosnąć z 36 zł do kilkuset.
Radni Miejscy wyłączyli nieruchomości niezamieszkałe z miejskiego systemu odbioru odpadów. Co za tym idzie zmieniły się opłaty, jakie firmy i przedsiębiorstwa muszą od 1 kwietnia regulować z tego tytułu. I tak, ze stawek 36 zł za miesiąc przedsiębiorca nierzadko dostał propozycję między 400 a 500 zł miesięcznie. Bywają punkty w mieście, których rachunki podobno mają sięgać ok. 1000 zł.
Początkowo przedsiębiorcy byli przekonani, że nie ma możliwości dostosowania umów z odbiorcami odpadów tak, by zamówić np. tylko niektóre frakcje. Myślano, że mają obowiązek posiadania wszystkich rodzajów pojemników, mimo, że z nich nie korzystają. Warto podkreślić, że wiele firm z racji charakteru swoich usług i produkcji nie generuje niektórych śmieci w ogóle. Jak mówili właściciele lubińskich przedsiębiorstw, wiele razy służby przyjeżdżające po odbiór odpadów nie miały co zabrać, bo niektóre kubły były po prostu puste.
Dziś radni przekonują, że przedsiębiorcy faktycznie nie muszą posiadać i opłacać wszystkich frakcji. Wszystko zależy od warunków umów, jakie podpiszą z daną firmą odbierająca odpady.
– Nasza uchwała nie obliguje, ale wskazuje, że należy dokonać wszelkich starań w segregowaniu odpadów. Na pewno nie zmusza do posiadania wszystkich frakcji. To jest kwestia negocjacji, jakie przedsiębiorca prowadzi z odbiorcą odpadów. Na lubińskim rynku jest ich kilku – zapewnia Tomasz Górzyński, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Lubinie.
Nowe stawki wejdą w życie od 1 kwietnia. Ich wysokość zależy od potrzeb danego przedsiębiorstwa i jego charakteru oraz tego, jakie warunki wynegocjują , podpisując umowę z odbiorcą.
Jest ogromne ryzyko, że nieuczciwi przedsiębiorcy, chcący zaoszczędzić na rachunkach związanych z odbiorem odpadów, mogą różnymi sposobami pozbywać się śmieci. Czas zweryfikuje, jak nowe zasady sprawdzą się w Lubinie. Na pewno podzielimy się wrażeniami z naszymi czytelnikami i chętnie opublikujemy ich zdanie.