Przedstawiciele głogowskiego Muzeum Archeologiczno-Historycznego zwiedzili plac budowy remontowanego pałacu w Suchej Górnej. Odwiedzili także Zespół Szkół w Polkowicach, gdzie zapoznali się ze zbiorami Towarzystwa Ziemi Polkowickiej (TZP).
Dyrektor muzeum Waldemar Hass oraz jego zastępca Jarosław Helwig, przyjechali do naszej gminy na zaproszenie burmistrza Polkowic Łukasza Puźnieckiego. Wizytę rozpoczęli od krótkiego pobytu w Suchej Górnej, gdzie właśnie dobiega końca remont XVIII-wiecznego pałacu. Oprócz burmistrza Polkowic towarzyszyli im Marek Zalewski i Grzegorz Kardyś z Towarzystwa Ziemi Polkowickiej, oraz Mariusz Zybaczyński z klubu Lepsze Polkowice, radny z terenów wiejskich.
Goście obejrzeli postępy prac przy remoncie jednego z naszych flagowych zabytków. Przedstawiciele muzeum głogowskiego przyznali, że obiekt wyróżnia się swoją historią i wyglądem spośród innych tego typu obiektów w regionie.
– Cieszę się, że pałac będzie uratowany. Na pewno jest tego wart – uważa Jarosław Helwig z głogowskiego muzeum. Podobnego zdania jest Grzegorz Kardyś z TZP.
– Pałac w Suchej Górnej to perełka wśród zabytków architektury historycznej. Niestety, z uwagi na wieloletnie zaniedbania ze strony kolejnych właścicieli, wiele zabytkowych pałaców z terenu naszej gminy nie nadaje się już do remontu. Ten udało się uratować i jestem pewien, że może stać się naszą wizytówką – mówi G. Kardyś.
Prace nad przebudową obiektu i dostosowaniem go do nowych funkcji mają się ku końcowi. Wszystko wskazuje na to, że zakończa się latem. Zdaniem radnego Mariusza Zybaczyńskiego ratowanie regionalnej spuścizny historycznej to obowiązek każdego z nas.
– Cieszy, że pałac jest w końcowej fazie odnawiania oraz że w najbliższym czasie zostanie wróci z niebytu ruiny i zyska drugie życie podobnie jak drugi, po wiatraku, ważny zabytek w naszej gminie. Podchodzę do tematu tego pałacu z szczególną ciekawością, gdyż do tej szkoły chodziła i szła do pierwszej Komunii moja mama, która wspomina lata świetności tej placówki. Najważniejsze, aby taki obiekt wykorzystany został mądrze i gospodarnie, co będzie z korzyścią dla mieszkańców gminy, sołectwa jak i samego pałacu. Musimy mieć świadomość, iż renowacja takich obiektów kosztuje dziesiątki milionów, stąd tak ważne aby takie obiekty miały możliwość zapracowania na swoje utrzymanie, wykorzystując swój potencjał – uważa radny Mariusz Zybaczyński.
Z Suchej Górnej goście przenieśli się do Polkowic, gdzie m. in. obejrzeli zbiory artefaktów z kolekcji Towarzystwa Ziemi Polkowickiej. Są one zdeponowane w kilku miejscach, w tym w pomieszczeniach Zespołu Szkół im. Narodów Zjednoczonej Europy. Składają się na nie m. in. zabytki kultury materialnej jeszcze sprzed wojny, w tym dokumenty, elementy wyposażenia wnętrz, przedmioty codziennego użytku i bibeloty. Wśród tej kolekcji ważne miejsce zajmują eksponaty dotyczące powojennej historii naszego miasta i regionu, w tym te związane z historią wydobycia miedzi.
– Jestem pod wrażeniem zbiorów, które w relatywnie krótkim czasie udało się zebrać i zabezpieczyć. Gratuluję członkom towarzystwa pasji i zacięcia muzealnego. Niektóre z eksponatów wprost nadają się do muzeum a większość to gotowy materiał na wystawy – uważa Waldemar Hass, dyrektor Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Głogowie.
Przedstawiciele tej placówki muzealnej nie wykluczają wspólnych przedsięwzięć realizowanych w oparciu o połączone zbiory. W zasobach muzeum głogowskiego jest bowiem wiele artefaktów pozyskanych z terenu naszej gminy. Zwolennikiem takiej współpracy jest burmistrz Polkowic Łukasz Puźniecki.
– Przypadający w tym roku jubileusz 30-lecia samorządu to dobra okazja, aby rozpocząć w sposób przemyślany proces przypominania o przeszłości naszego miasta i regionu. Do tej pory troszczyli się o to jedynie regionaliści i pasjonaci historii. Poprzednie władze samorządowe niewiele robiły w tym kierunku. To musi się zmienić – uważa burmistrz Łukasz Puźniecki.