Czy w Lubinie pojawił się koronawirus? Przysłowiową pocztą pantoflową we wtorek 25 lutego wieczorem roznosiła się wiadomość o pacjentce, która po powrocie z Włoch trafiła do jednej z przychodni zdrowia w Lubinie pełna obaw czy oby nie ma groźnego wirusa. Została natychmiast odizolowana i trafiła już do Wrocławia. Wyniki jej badań poznamy najwcześniej w piątek.
Stolica polskiej miedzi wpadła w panikę. Między lubinianami we wtorkowy wieczór rozniosła się informacja, że w jednej z placówek medycznych pojawiła się kobieta, która wróciła z Włoch i źle się czuje. Jak zapewnia zarząd tej przychodni, kobieta w wieku 40 lat została odizolowana i przebywa już na obserwacji we Wrocławiu w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym. Wyniki jej badań mogą być dopiero w piątek. Decyzję o podejrzeniu zarażenia koronawirusem podjęto po tym, jak osłabiona pacjentka poinformowała o swoim pobycie we Włoszech.
Zarząd lubińskiej przychodni, do której trafiła zaniepokojona swoim stanem kobieta, zapewnia, że zachowano wszelkie wymagane środki ostrożności podczas izolacji kobiety i jej transportu.