Do lubińskiego szpitala, na dziecięcy oddział trafiły maskotki w ramach akcji „Szyjemy dla dzieciaków z oddziałów szpitalnych”. Lubin jest jednym z sześciu placówek szpitalnych, które odwiedza już po raz ósmy legnicka wolontariuszka Krystyna Burakowska.
Choć 6 grudnia i Mikołajki już za nami, to w powietrzu wciąż krążą prezenty, zwłaszcza z myślą o najmłodszych. 11 grudnia w szpitalu w Lubinie przy ulicy Bema pojawiła się już po raz ósmy Krystyna Anna Burakowska, wolontariuszka z Legnicy, która na terenie Zagłębia Miedziowego koordynuje działaniami z zakresu akcji „Szyjemy dla dzieciaków z oddziałów szpitalnych”.
– Odwiedzam dzieci z prezentami. To maskotki i przytulanki dla dzieci. Te maskotki mali pacjenci później zabierają do domów. Byłam już w Legnicy na oddziale chirurgii dziecięcej i dziecięcym. Byłam też w Złotoryi. Dziś jestem w Lubinie i będę jeszcze w Głogowie. Plan jest taki, by być jeszcze w Jaworze i Bolesławcu – mówi Krystyna Burakowska.
Maskotki i przytulanki szyją kobiety w całym kraju. Trafiają one do punktów, z których są przydzielane placówkom szpitalnym. Dostarczają je wolontariusze. Maskotki są antyalergiczne i na pewno niepowtarzalne, bo szyte ręcznie w zaciszu domowym. Do akcji można się przyłączyć. Wystarczy znaleźć grupę na facebooku pod nazwą akcji, skontaktować się z działaczkami i wspierać ich charytatywną radosną pomoc.