Mieszkańcy ulicy Sokolej najedli się więcej strachu niż faktycznie było warto. Prawdopodobnie przypalony obiad sprawił, że w jednym z mieszkań na wysokiej kondygnacji pojawiło się sporo dymu. Na miejscu stawiło się kilka wozów strażackich, policja i pogotowie. Pomocy medycznej udzielono jednej osobie.

W godzinach popołudniowych 24 lipca na ulice Sokolą wjechały cztery wozy strażackie, pojazdy policji oraz karetka pogotowia. Powód? POżar w mieszkaniu, który szybko udało się opanować. Na miejscu pracowali strażacy z  JRG Lubin i JRGH KGHM ZG Lubin. Zespół Ratownictwa Medycznego udzielił pomocy młodemu mężczyźnie, który z budynku wyszedł z ratownikami o własnych siłach.

Poprzedni artykułCudem uniknęła śmierci. Żyje dzięki mężowi i ratownikom.
Następny artykułMiędzy szlabanem a pociągiem pędzącym 120km/h. Rozsławił Lubin na całą Polskę