Lubinianka próbuje swoich sił wokalnych. Jak mówi, warto spełniać swoje marzenia. Anna Korolewicz, pseudonim artystyczny „Anca” nagrała pierwszy singiel. Już dziś można zobaczyć zwiastun jej teledysku. Trwają prace nad drugą piosenką, a dziewczyna już jest zapraszana na występy przed szeroką publicznością. Poznajcie historię Ani z Lubina.

Trwa montaż pierwszego teledysku Anny Korolewicz z Lubina. Piosenka „Weź mnie” nabiera obrazowego kształtu i lada chwila będzie można ją podziwiać na You Tube. Póki co ułatwiamy czytelnikom dostęp do zwiastuna. Dziś lubinianka opowiada nam historię spełniania marzeń i zapewnia, że warto.

Wyśpiewałam sobie ten muzyczny sen – to wszystko, co się teraz ze mną i dookoła mnie dzieje i o czym nawet nie śmiałam śnić – na górskiej biesiadzie, podczas której zaśpiewałam piosenkę dla już dwuosobowej publiczności, bo to był koniec przyjęcia i wcześniej nie miałam śmiałości. Gdy muzyka ustała, usłyszałam – “Dlaczego Ty jeszcze nie śpiewasz?”. Następnego dnia zadałam sama sobie to pytanie i zaraz napisałam tekst piosenki, który leżał w szufladzie ze 2 miesiące, po czym kilkukrotnie był poprawiany, by stać się takim, jakim go słychać w gotowym utworze. Potem ciężka praca nad muzyką z kompozytorem Krzysztofem Figurskim Studio K9, nagranie w studiu i początek rozmyślań o teledysku. Wspaniały człowiek, mój kolega – Ireneusz Jaworski Brand Film zebrał pomysły, dodał do nich swoje myśli, serce i powstało to właśnie dzieło o wyjątkowych ujęciach. Potem dobór stylizacji w Pracowni Stylu Pauli Szumnej i z Przyjaciółką Kasią w wielu miejscach – szał. Voilà podkreśliła pędzlem i kredką to i tamto. Do tego całe moje serce i serca tych WIELKICH WSZYSTKICH, którzy pomagali mi jak mogli i mojego męża, który zagrał tę główną rolę męską, przed którą skutecznie długo się bronił – mówi Ania – Jest jeszcze przeszywający męski głos w utworze, głos tajemniczego FF, poprostu Fajnego Faceta – Krzyśka Stanisławów. Do tego wspaniała dobra Młodzież pełna radości i pomysłów, która wnosi wielką nutę nowoczesności w ten projekt. Z Hotelu Astone Conference & Spa w Lubinie  krążownikiem Cadillaciem Eldorado prosto do Eldorado na uroczą plażę nad jeziorem Białym, a późnym wieczorem już tylko zabawa w NEMO-  relacjonuje Anna Korolewicz.

Fot. Jack_migawka fotografia Lubin

https://www.youtube.com/watch?v=w53p5kyESTs&feature=share

Poprzedni artykułFinał ligi trawiastej, czyli KGHM KIDS CUP – FOTO
Następny artykułPłonie składowisko odpadów