Tylko raz w roku nadarza się okazja, by wejść na teren Huty Miedzi Legnica i obejrzeć poszczególne etapy procesu produkcji. Grupy zwiedzających oprowadzane są po wydziałach przez przewodników. To rzadka okazja, by zobaczyć, jak z wielkich pieców do kadzi wylewa się rozgrzany surowiec.
Od lat legnicka huta z okazji Dnia Hutnika zaprasza gości z zewnątrz, by pokazać i wyjaśnić na czym polega proces technologiczny produkcji miedzi. Ten dzień był 11 maja, a z niecodziennej okazji skorzystało prawie 100 osób. Przewodnikami byli pracownicy huty, którzy specjalnie na potrzeby zwiedzających dostosowywali wyjaśnienia trudnych procesów.
– Musimy się w wyjaśnieniach kontrolować, by nie wejść za głęboko w szczegóły procesu, bo to może być niezrozumiałe i nudne. Patrząc na naszych gości i ich reakcje potrafimy się dostosować. Każdy chce się pochwalić kawałkiem tego, co tu robi, ale głównym celem jest to, by w prosty sposób pokazać i wyjaśnić, jak ta huta funkcjonuje, na czym polega proces. Trzeba wyjaśnić ludziom, którzy z metalurgią mają niewiele wspólnego, chociaż część osób, które tu są, to ludzie związani z hutnikami, hutą lub innymi firmami pracującymi w obszarze, często przychodzą ze swoimi dziećmi i wnukami – mówił Jan Antczak kierownik wydziału rafinacji ogniowej w Hucie Miedzi Legnica.
Zwiedzający mogli obejrzeć wydział brykietowni, wydział pieców szybowych, konwertory, piece anodowe czy elektrorafinację. Każdy zanim wszedł na teren zakładu przeszedł odpowiednie szkolenie i otrzymał środki ochrony osobistej, jak maseczki, kask czy okulary.