Na 30 i 31 sierpnia krwiodawcy z HDK Serce Górnika zaplanowali akcję, która poświęcona była rocznicy Zbrodni Lubińskiej. Organizatorzy nie spodziewali się tak wysokiej frekwencji. Do punktu RCKiK stawiło się ponad 200 osób.
Krwiodawcy z HDK Serce Górnika ZG Lubin przecierają oczy. W ciągu dwóch dni podczas ich akcji do punktu RCKiK w Lubinie przy ul. Bema stawiło się ponad 200 osób, ale 173 pozwolono oddać krew. Spłynęło 78 litrów i 350 ml krwi. każdy kto oddał krew mógł od krwiodawców z HDK odebrać drobny upominek. Postarali się o różne przedmioty, które przekazało wiele firm m.in. KGHM Polska Miedź, klub Zagłębie Lubin, Energetyka czy oddział ZG Rudna.
– Akcja cieszy się tym razem dużą popularnością. Nie spodziewaliśmy się takiej frekwencji. Może jest to też związane z tragicznym wypadkiem motocyklisty z Lubina, który teraz leży na intensywnej terapii we Wrocławiu i potrzebuje krwi. Wielu ludzi przyszło tu dziś również z myślą o nim. Nasz akacja z okazji 26. rocznicy Zbrodni Lubońskiej ma wymiar symboliczny. W ten sposób wracamy do historii i robimy coś potrzebnego – zbieramy krew – mówił Paweł Królak, członek zarządu HDK Serce Górnika przy ZG Lubin.
Na fotelach RCKiK w Lubinie zasiadło tym razem wielu krwiodawców, którzy oddali krew po raz pierwszy. Przyszli, by pomóc motocykliście. – Oddajemy dziś krew dla kolegi, który uległ wypadkowi – mówił pan Tomasz, który w charakterze krwiodawcy był po raz pierwszy, ale nie wykluczał, że od teraz zacznie oddawać krew. – Czuję się dobrze, nic mnie nie boli. Oddawanie krwi to nic strasznego, a jest to potrzebne – dodaje pan Tomasz, który na co dzień jest operatorem maszyn ciężkich na SW-1 w ZG Polkowice – Sieroszowice.