Niuniek, Smoluch, Natka i Milenka – takie imiona noszą cztery kozy sandomierskie, które od czwartku oglądać można w lubińskim ZOO.

Koza sandomierska wywodzi się z terenu obecnego województwa lubelskiego i świętokrzyskiego. Była utrzymywana w okolicach Niziny Nadwiślańskiej w okolicach Sandomierza, w rejonie ujścia rzeki San do Wisły.
 
Jest jedną z trzech rodzimych, prymitywnych ras kóz (obok kozy karpackiej i kazimierzowskiej), nad którą trwają prace odtwarzające. Restytucja prowadzona jest od 2015 r. na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie, w Katedrze Hodowli Małych Przeżuwaczy i Doradztwa Rolniczego. Początkowe stado liczyło 20 kóz i 5 kozłów. 
Ogromną rolę w zachowaniu i opisaniu rasy odgrywa Jarosław Sekuła, od którego pochodzą kozy mieszkające w lubińskim zoo. 
 
Trzy wymienione wyżej rasy, ze względu na niższą wydajność, zanikały w hodowli na rzecz ras o wysokiej produktywności, importowanym głównie z Europy Zachodniej. Kozy sandomierskie występują w umaszczeniu dwu- i trójbarwnym.
 
W lubińskim ogrodzie zoologicznym oglądać można więcej rodzimych gatunków zwierząt gospodarskich: koza karpacka, owca wrzosówka, owca olkuska, czubatka polska brodata miniaturowa, zielononóżka kuropatwiana. W przyszłości planowane jest wprowadzenie do chowu i hodowli kolejnych gatunków rodzimych.
 
inf. Zoo Lubin
Poprzedni artykułMuzyczny Wehikuł Czasu – nowy cykl koncertowy w Galerii Zamkowej
Następny artykułPomysł na biblioteczki w szpitalu MCZ