Na starcie piątej już odsłony Begu Papieskiego stanęło prawie 2300 uczestników. Tegoroczny dystans był nieco krótszy niż w latach ubiegłych, bo 5 km. Najszybszy wśród panów był Kamil Makoś, wśród pań Patrycja Drozd.
W tym roku zwycięstwo wywalczył Kamil Makoś z Bolesławca, który już raz wygrał lubiński Bieg Papieski w 2015 roku.
– Kolega, który zajął drugie miejsce narzucił fajne tempo dla mnie. Chciałem się pościgać więc się pościgałem. Zaatakowałem na trzecim kilometrze co przyniosło zwycięstwo. Nie odwracałem się do tyłu, nie kalkulowałem – mówił Kamil Makoś.
Trasa w tym roku wyniosła 5 km i biegła ulicami: Odrodzenia, Mieszka I, Kilińskiego, Kościuszki, Skłodowskiej-Curie, Tysiąclecia, Rynek, Mieszka I, Wrocławska, Paderewskiego, Sikorskiego z metą w hali RCS.
Spośród pań najszybsza okazała się Patrycja Drozd z Zebrzydowej. – Biegłam trzy lata temu,a dziś była najlepsza trasa.Nie było górek, wiaduktów co utrudnia tempo. 5 km to szybki bieg więc temperatura nie dała się odczuć. Było szybko, miło i przyjemnie. Trenuję biegi długodystansowe od 2- 3 lat. Dzisiejszy bieg to dla mnie mini sprawdzian, by zobaczyć na jakim jestem dziś poziomie – mówiła Patrycja, która wystartowała w Lubinie po raz drugi
Przed biegiem głównym na trasie na dystansach dużo krótszych sprawdzały się dzieci, których na starcie znalazło się prawie 1800.