Dziewczynka choruje od dwóch lat. Ma guza pnia mózgu. Ze względu na lokalizację guz jest nieoperacyjny. Są jednak sposoby leczenia. Niestety bardzo kosztowne…
– Córeczka od dwóch lat choruje na guza pnia mózgu – pisze do naszej redakcji Beata Dobrowolska, mama trójki dzieci. – Jesteśmy zwykłą rodziną której prozaiczne życie przerwała choroba 5 letniej Oliwki .
Ze względu na lokalizację guza jest on nieoperacyjny. Oliwia miała już radioterapię która zmniejszyła guza. Niestety ta metoda może być stosowana tylko raz w życiu. Dostała cykle chemii które nie przyniosły oczekiwanego efektu. – Niestety ostatnie wyniki rezonansu spędzają nam sen z powiek ponieważ guz się powiększył i nasza iskierka gaśnie nam w oczach. Jednocześnie szpital w którym się leczyliśmy zrezygnował z kontynuacji leczenia – pisze Dobrowolska. Jest możliwość leczenia w klinice w Niemczech lub podanie marihuany leczniczej które są na naszą kieszeń bardzo kosztowne. To jedyna możliwość i iskierka nadziei dla Oliwki. Brak tych pieniążków powoduje ze bardzo ciężko nam dalej o nią walczyć.
Dziecko bardzo dużo już przeszło. Niestety od pól roku ma niedowład lewostronny, jeździ na wózku inwalidzkim. Wsparcie finansowe na dalsze leczenie podaruje kolejną szansę aby cieszyć się życiem.
Pomóc można przekazując 1 proc w rocznym zeznaniu podatkowym na rzecz: Fundacja na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową KRS 000086210 z tytułem Oliwia Dobrowolska.