KGHM Zagłębie Lubin zainaugurowało rundę wiosenną sezonu Lotto Ekstraklasy 2016/17 wygraną i pierwszymi 3 punktami. Miedziowi pokonali Arkę Gdynia 1:0, ale gdyby sędzia nie podyktował rzutu karnego dla KGHM Zagłębie Lubin, mecz skończyłby się bezbramkowo.
Pierwsze zmagania piłkarzy KGHM Zagłębie Lubin na murawie w ramach wiosennej rundy nie przysporzyły kibicom wielu emocji. Zwycięstwo udało się osiągnąć dzięki rzutowi karnemu. Szansę wykorzystał w 55 minucie Filip Starzyński dając Miedziowym prowadzenie. Niedociągnięcia i brak rozpędu zauważył również trener Piotr Stokowiec. – Niezmiernie się cieszę z takiego wejścia w nową rundę. Po dwóch miesiącach bez meczu wchodzimy z trzema punktami i myślę, że styl był nie najgorszy, choć na pewno pozostawiający jakąś rezerwę jeśli chodzi o szybkość grania. Myślę, że do tej bramki byliśmy stroną dominującą i trochę w końcówce oddaliśmy pole, ale to z różnych powodów. Dzisiaj niektórzy zawodnicy byli nieswoi – np. Kubicki, który jest po kontuzji. Dokładniej grał Starzyński, ale myślę, że cała drużyna stanęła na wysokości zadania. Takie odnoszę wrażenie, być może subiektywne, że jednak o tę bramkę byliśmy lepsi w końcówce. Arka pokazała się z bardzo dobrej strony. Przycisnęła nas, ale udało się zachować czyste konto. Cieszę się przede wszystkim z trzech punktów i myślę, że nasza gra będzie nabierała jeszcze przyspieszenia – mówił szkoleniowiec KGHM Zagłębie Lubin.
Kolejne spotkanie Miedziowi rozegrają z Wisłą Płock już za 5 dni. Tymczasem 3 marca lubinianie podejmą u siebie Legie Warszawa.