Ulica 1 Maja przebudowywana jest od końca czerwca. Ostateczny termin zakończenia prac wykonawca miał do 10 listopada. Mimo, że jest już kilka dni po tym terminie, ulica wciąż jest zamknięta. Okazuje się, że to wszystko jest zgodne z procedurami. 

          Lubinianie z utęsknieniem czekali na 10 listopada, przynajmniej ci, którym mocno utrudnia życie remont ulicy 1 Maja, trwający od czerwca tego roku.

Pierwsze komunikaty prasowe mówiły o zakończeniu przebudowy tejże ulicy z końcem września. Trudności, jakie wykonawca napotkał pozwoliły, by urząd miejski w Lubinie przedłużył ten termin do końca października, by potem poinformować, że będzie to jednak 10 listopada. Zdawałoby się, że kilka dni po tymże terminie ulica zostanie wreszcie otwarta, a jeśli nie, magistrat jako inwestor nałoży na wykonawcę kary finansowe.

Okazuje się jednak, że zamknięta ulica  nie równa się przekroczeniu terminów. Jak informuje Jacek Mamiński, rzecznik prezydenta Lubina, wykonawca zgłosił w urzędzie zakończenie prac, a urzędnicy przystępują do odbioru technicznego. Proceder ten nie powinien zająć dłużej niż kilka dni. Są szanse, że miasto otworzy ulicę do końca tego tygodnia. Lubinianie czekali już ponad 4 miesiące – od połowy października borykają się dodatkowo z zamkniętym przejazdem kolejowym. Cały ruch przeniósł się na Stary Lubin, gdzie włączenie się do ruchu na skrzyżowaniu z obwodnicą nie należy do najłatwiejszych. Jedyne wieści, jakie mamy dla naszych czytelników to takie, że … muszą wytrzymać jeszcze kilka dni.  

Warto wspomnieć, że przebudowa ulicy 1 – go Maja to kompleksowy remont: budowa sieci kanalizacyjnej od podstaw, chodników  i oświetlenia ulicznego. Inwestycja jest współfinansowana przez Gminę Miejską Lubin i Powiat Lubiński i kosztuje 2,5 mln złotych. 

 

Poprzedni artykułPod przykrywką Ministerstwa Finansów rozsyłają złosliwy kod
Następny artykułPunkt Konsultacyjno-Doradczy dla organizacji pozarządowych