W czwartek około 22.50 pasażerowie autobusu pracowniczego  jadącego z Polkowic w stronę Lubina najedli się trochę strachu. Na drodze pojazdu znikąd pojawiły się cztery dziki. Jak wspominają pracownicy z Polkowic Zachodnich, wrażenie było dość nieprzyjemne. Autobus szybko zamieniono, ale trzeba było ostrzegać innych użytkowników drogi o  obecności na jezdni nieżyjących już zwierząt 

 

Do zdarzenia doszło tuż przed 23.00 na wysokości Szybu Lubin Główny. Autobusem nagle zatrzęsło i jak wspominają pasażerowie miało się wrażenie, że  pojazd złapał gumę.  Cztery dziki, w które wjechał autobus były sporym zaskoczeniem dla kierowcy i pasażerów. Przód pojazdu został zniszczony. W bardzo krótkim czasie przewoźnik zapewnił pasażerom pojazd zastępczy, ale głównym zadaniem okazało się ostrzeżenie innych użytkowników drogi przed niebezpieczeństwem jakie stwarzały truchła zwierząt na jezdni. Kierowca samochodu osobowego, który zatrzymał się obok autobusu pomógł usunąć zwierzęta z jezdni. Jeden z pasażerów za pomocą latarki i sygnałów świetlnych ostrzegał użytkowników drogi przed trudnościami. Jak mówią świadkowie zdarzenia, aż trudno sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby w dziki wjechał samochód osobowy, a nie autobus. W tym przypadku nic nikomu się nie stało.

Zalecamy ostrożność na trasie Lubin Polkowice, ale też Lubin Legnica. W związku z prowadzonymi robotami budowlanymi przy S3 spłoszone zwierzęta zaczynają wędrować i coraz częściej przecinają pasy drogi. Warto ściągnąć nogę z gazu i jechać wolniej. Przy dużej prędkości zwierzęca zapora na jezdni może okazać się tragiczna w skutkach.

fot/inf/.  lubinianin

Poprzedni artykułPierwsza Dama RP czeka na uczniów z “dziewiątki” – Mistrzów Dolnego Śląska
Następny artykułZagrają dla Oskara