Rzecznik prezydenta Lubina Jacek Mamiński w odpowiedzi na petycję okręgu legnickiego Partii Razem mówi krótko – Każdy obywatel może zgłosić radnym lub prezydentowi swój pomysł na zmiany w mieście. Jeżeli spotkają się z akceptacją i zostaną przegłosowane wchodzą w życie. To już jest budżet obywatelski.
W ubiegłym tygodniu okręg legnicki Partii Razem złożył w kilku gminach petycje dotyczące Obywatelskich Inicjatyw Uchwałodawczych. Pisma trafiły do Gminy Miejskiej i Wiejskiej Lubin, do Ścinawy, Polkowic i Rudnej. Politycy zwracali uwagę na fakt, że zgodnie z konstytucją mieszkańcy mogą współrządzić miejscem swojego zamieszkania. Urząd Miejski w Lubinie odpowiada, że petycja nie jest do końca przez władze zrozumiana. Jak przekonuje rzecznik prezydenta Lubina, Jacek Mamiński, budżet Gminy Miejskiej Lubin już jest obywatelski, bo nierzadko zdarzało się, że mieszkańcy składali radnym lub prezydentowi propozycje zmian, które spotykały się z akceptacją i wprowadzane były w życie. Apel polityków Razem dotyczy zdaniem rzecznik prezydenta Lubina czegoś, co funkcjonuje już w mieście, tylko inaczej się nazywa niż w innych gminach.
– Kto podejmuje decyzje? Rada, a wykonuje je prezydent, czyli tak naprawdę mieszkańcy. Po co komplikować wszystko i udawać, że to się inaczej nazywa. Obywatel czy grupa obywateli mają prawo wnosić uwagi i propozycje do budżety. Mieszkańcy z tego korzystają. Jest to więc budżet obywatelski stworzony z myślą o mieszkańcach. Grupa mieszkańców może stworzyć projekt, przedłożyć radnym, a oni poddadzą go głosowaniu. Mieszkańcy mogą to też zgłosić do prezydenta, a wówczas będzie to inicjatywa uchwałodawcza prezydenta – tłumaczy Mamiński.