W rowie przy torowisku pracownicy PKP, w trakcie obchodu, natrafili dzisiaj na zwłoki mężczyzny. Przyczyna śmierci nie jest jeszcze znana.
Na zwłoki natknęli się pracownicy kolei. Leżały w połowie drogi między przejazdem kolejowym w ciągu ul. Chocianowskiej, a wiaduktem, koło dawnej izby wytrzeźwień, a obecnie noclegowni przy ul. Parkowej. Na miejscu, jeszcze o godzinie 11 pracowali policyjni technicy, z lekarzem i prokuratorami. – Na razie nie jest znana tożsamość tej osoby, to młody mężczyzna – mówi Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji.
Na razie nie wiadomo również co było przyczyną śmierci. Wstępnie jednak wykluczono działanie osób trzecich. Mężczyzna miał około 30 lat. Wiadomo, że ciało leżało w rowie odwadniającym bezpośrednio przy torowisku. Zwłoki z wody, wyjmowali lubińscy strażacy. Następnie oględziny ciała przeprowadzili prokuratorzy z lekarzem.
Zdjęcia za zgodą portalu DLU24.pl