XII Biesiada Górnicza Emerytów i Rencistów KGHM to blisko 550 osób, które świętowało Dzień Górnika, mimo, że zawodowo nie są już związane ani z górnictwem, ani z hutnictwem. Byli pracownicy Polskiej Miedzi celebrują Barbórkę a pomaga im w tym KGHM wspierając zarówno finansowo, jak i uczestnicząc w zabawie.
Hymn górniczy, minuta ciszy za tych, którzy odeszli na wieczną szychtę, życzenia, odznaczenia, gratulacje a potem już tylko zabawa i tańce – tak w kilku słowach można opisać Biesiadę Barbórkową Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów KGHM Polska Miedź S.A., która odbyła się w poniedziałek ( 07.12.2015) w hali sportowej przy Składowej w Lubinie. W uroczystości wzięło udział 550 osób. Byli oczywiście emeryci i renciści kopalń, ale też hut i innych oddziałów KGHM. Na zabawę zaproszono też przedstawicieli KGHM i spółek z grupy kapitałowej Polskiej Miedzi.
– Chciałbym bardzo gorąco podziękować za to, że po raz kolejny mogę uczestniczyć w tej Biesiadzie Górniczej. KGHM chce być i chce być firmą społecznie odpowiedzialną. Do kultywowania tradycji przykładamy szczególną rolę dlatego cieszymy się, że nie tylko obecni pracownicy, ale również i byli świętują Dzień Górnika. Pozwólcie, że z okazji św. Barbary złoże państwu najserdeczniejsze życzenia, dużo zdrowia, wszelkiej pomyślności i by św. Barbara miała was w swojej opiece. Szczęść Boże- mówił do zebranych Marek Bestrzyński z Centrali KGHM.
Do wspólnej zabawy przyłączyli się też samorządowcy Lubina, Legnicy, Polkowic i Głogowa. – Życzę wam wiele zdrowia, radości i tej aktywności a dziś przede wszystkim zabawy do samego rana na Biesiadzie Górniczej – mówiła Ewa Drozd, poseł na Sejm RP.
– Mamy emerytów z siedmiu rejonów: Iwiny, Ścinawa, Bolesławiec, Lubin, Legnica, Polkowice i Głogów. Na tej Sali spotykamy się co roku z okazji Dnia Górnika. Jest z nami orkiestra naszych weteranów. To nie tylko zabawa, ale odnowienie naszych znajomości. Nie można tych ludzi odstawiać. Emeryt też człowiek. Bardzo nas cieszy, że średnia wieku nam rośnie a więc emeryci potrzebują się spotkać, również młodszymi emerytami, którzy jeszcze pracowali, gdy myśmy odchodzili. Wymieniamy uwagi i rozmawiamy o tym, co i jak się kiedyś robiło w Zagłębiu Miedziowym -mówił Tadeusz Lisowski przewodniczący Stowarzyszenia emerytów i rencistów byłych pracowników KGHM.