Od 1 września szkolne sklepiki czeka niemała rewolucja. W sprzedaży będą mogły być tylko produkty o niskiej zawartości cukru, tłuszczu i soli.

Zmiany wprowadza minister zdrowia, ale jak się okazuje, dzieci w szkołach nie do końca są świadome co to jest zdrowa żywność i dlaczego w ich sklepiku nie dostaną już ulubionych smakołyków.

Jednak, jak ujawnia badanie „Przyszłość na talerzu”, aż 67% uczniów z woj. dolnośląskiego jest przekonane, że dalej będą mogli kupować w szkolnym sklepiku rogaliki bez nadzienia – to najwyższy wynik w kraju. Wyniki badania są druzgocące. Wskazują, że uczniowie w znakomitej większości nie mają pojęcia co to jest zdrowe jedzenie. Niska świadomość o zdrowej żywności przekłada się na niepokojące wyniki badania, przeprowadzonego w ramach programu edukacyjnego Tesco dla Szkół – „Przyszłość na talerzu”.

Badaniu poddano uczniów w wieku 6-15 lat. Uczniowie zostali także poinformowani o zmianach, jakie zajdą w ich szkołach (zakaz sprzedawania niezdrowej żywności z dużą ilością tłuszczów, soli i cukru), a następnie mieli wskazać, które produkty ich zdaniem kupią od września w sklepikach. Aż 69% uczniów sądzi, że nadal będą mogli kupić słodki napój, 56% liczy na drożdżówki, a 20% na pączki, uważając je za …zdrową żywność. Marta Marczuk-Komiszke z Tesco Polska przedstawia wyniki, które powinny zaalarmować każdego rodzica, a przynajmniej skłonić go do refleksji i zastanowić nad poprawą edukacji żywieniowej swojego dziecka. – Rosną nowe pokolenia nie mające pojęcia, jak wartości takie jak świeżość, lokalność i skład produktu wpływają na ich jakość, a w konsekwencji – na zdrowie konsumenta. Dolnośląskie dzieci mają niską świadomość, jak powstaje to, co trafia na ich talerze – z wiedzy o pochodzeniu i przetwarzaniu podstawowych produktów spożywczych takich jak jajka, mleko i makaron mają zaledwie szkolną „3+”. Aż 13% dzieci z województwa dolnośląskiego myśli, że z nasion zbóż można zrobić płótno, za to ponad 30% nie kojarzy, że właśnie z nich powstają ich płatki śniadaniowe. Dolnośląskie dzieci mają nawet kłopot ze wskazaniem podstawowego składnika masła (11% uważa, że robi się je z oleju, 4% – z tłuszczów zwierzęcych, np. z ryby) albo makaronu (89% sądzi, że niezbędne jest jajko). Mają też problem z odróżnieniem produktów polskich od importowanych i np. najgorzej w kraju radzą sobie ze wskazaniem pochodzenia soczewicy – 33% myśli, że to egzotyczne warzywo importowane – wylicza Marczuk-Komiszke z Tesco.

W odpowiedzi na epidemię otyłości w szkołach edukacja o zdrowym żywieniu, a Ministerstwo Zdrowia zaczyna wprowadzać bardziej stanowcze środki, jak wspomniany zakaz sprzedawania niezdrowej żywności na terenie szkół. Jednak, żeby z dziecka wyrósł świadomy konsument, który nie tylko zna piramidę żywienia, ale potrafi i chce wybrać spośród produktów te najbardziej zdrowe, potrzeba czegoś więcej. Niezbędna jest edukacja angażująca i zmieniająca postawy dzieci, w czym rodziców i nauczycieli mogą wesprzeć dedykowane programy edukacyjne, w tym najstarszy polski program tego typu, Tesco dla Szkół, którego tegoroczna edycja jest w całości poświęcona tej tematyce. Celem programu Tesco dla Szkół jest nie tylko przekazanie dzieciom ważnej wiedzy, ale przede wszystkim przekonanie ich do zmiany postaw i nawyków.

– Udało nam się w poprzednich edycjach m.in. przekonać dzieci, że należy szanować żywność, dzięki czemu problem marnowania drugich śniadań zmniejszył się o połowę – mówi Marta Marczuk-Komiszke. – W tym roku szkolnym odkryjemy przed dziećmi tajniki powstawania żywności, która trafia na ich talerz i nauczymy je, gdzie szukać ważnych informacji o pochodzeniu i składzie produktów. Ale przede wszystkim zamierzamy doprowadzić do tego, że będą na co dzień zwracały uwagę na to, co jedzą.

W programie Tesco dla Szkół – „Przyszłość na talerzu”, który rusza 1 września, mogą wziąć udział wszystkie dolnośląskie szkoły podstawowe i gimnazjalne. Czekają w nim merytoryczne pomoce i instrukcje dla nauczycieli przygotowane przez ekspertów programu (Federacja Polskich Banków Żywności, Fundacja British Council, Szkoła Gotowania dla Dzieci Little Chef oraz Funiversity), szansa na cenne nagrody dla szkoły w pierwszym i drugim semestrze oraz, przede wszystkim, wyjątkowa zabawa dla młodzieży i dzieci. 13. edycja Tesco dla Szkół będzie pierwszym w Polsce fabularnym programem edukacyjnym, w którym uczniowie wcielą się w role graczy zbierających punkty i odkrywających wyjątkowy świat gry, a nauczyciele zostaną ich przewodnikami po atrakcyjnie podanej wiedzy o pochodzeniu i składzie żywności.

Badanie Przyszłość na talerzu_infografika_jpg

Poprzedni artykułPodzielili stołki między siebie
Następny artykułKukiz pokazuje listy