Ewa Kopacz złożyła wizytę w Hucie Miedzi Głogów. Premier przyglądała się budowie pieca zawiesinowego spotkała się również z dziennikarzami. Pytana o podatek od kopalin, zapowiedziała , że trzeba mu się przyjrzeć i przeanalizować.
– Przyjechałam zobaczyć kawałek KGHM i jestem dumna z tego, co zobaczyłam, bo KGHM to taki narodowy champion. To największy pracodawca w okręgu dolnośląskim. Jest też elementem koła zamachowego naszej polskiej gospodarki – mówiła Ewa Kopacz, prezes Rady Ministrów – Dzisiaj powinniśmy bardzo szczegółowo usiąść i przeanalizować strukturę podatku, który jest w tej chwili płacony przez KGHM. Warto by było, by eksperci pochylili się nad tą strukturą opodatkowania. Dla mnie jest najistotniejsze, byśmy dziś myśleli o tych, którzy jeszcze poszukują pracy, a więc inwestować przede wszystkim i wydobywać te złoża , które w tym regionie są wciąż bogate. Będziemy rozmawiać o tym, co możemy zrobić w przyszłości. Trzeba zachęcić, by poszukiwano nowych złóż i wydobywano to, co w naszej polskiej ziemi jest narodowym bogactwem. To wiąże się ze zwiększoną ilością miejsc pracy – mówiła Ewa Kopacz. Premier zajęła również stanowisko co do propozycji całkowitego zniesienia podatku od kopalin, które proponują politycy PiS. – Obserwuję moich oponentów politycznych i dochodzę do wniosku, ze dziś można ze wszystkiego zrezygnować, tylko chcę przypomnieć, że od 2012 roku podatek od KGHM stanowi 5 mld złotych w budżecie państwa. Proszę sobie wyobrazić, że będziemy rezygnowali ze wszystkiego. Za chwilę, oprócz tego, że Komisja Europejska, która zdjęła z nas procedurę nadmiernego deficytu straci cierpliwość, a reguła wydatkowa nie wytrzyma tego. Chyba, że ustawowo zrobimy sobie „wolną amerykankę” i będziemy rozdawać, zwalniać wszystkich, którzy nam się podczas kampanii wyborczej trafią. To za chwilę będziemy mieli powtórkę z rządów Ciprasa w Grecji. Jemu wystarczyło 5 miesięcy. Przy takim tempie, jakie proponuje opozycja to równie dobrze w pół roku można tę dobra i stabilną sytuację finansową w Polsce zniszczyć – mówił Kopacz.