Klub HDK Serce Górnika przy ZG Lubin zorganizował dwudniową akcję zbiórki krwi w RCKiK w Lubinie. Pod hasłem „Ludzkie życie w Twoich rękach „podpisało się” 119 dawców krwi. Oddano w sumie 50 litrów i 400 ml życiodajnego płynu.

Do punktu krwiodawstwa przy ulicy Bema w Lubinie w czwartek przyszło tylko 26 osób, ale tłumy pojawiły się w piątek.  W konsekwencji do Banku Krwi trafiło ponad 50 litrów krwi od 119 osób. Dziesięciu chętnych nie przeszło kwalifikacji lekarskich. – Dzisiejsza akcja to „Ludzkie życie w Twoich rękach”. Trwa dwa dni. Liczymy, że uda się zebrać około 50 litrów krwi. Przychodzą członkowie klubu, ale też dzięki rozpowszechnieniu tej akcji w mediach są  mieszkańcy Lubina niezwiązani z klubem. Latem krwi brakuje. Przed wakacjami jest duży deficyt krwi we wszystkich stacjach krwiodawstwa. Takie działania robimy kilka razy w roku nie tylko w Lubinie ale też we Wrocławiu i Warszawie dla dzieci – mówił Zbigniew  Młotek, wiceprezes Klubu HDK Serce Górnika przy ZG Lubin. W lubińskim punkcie krwiodawstwa podkreśla się, że górnicy stanowią największą część honorowych dawców krwi. – Honorowi dawcy krwi z ZG Lubin działają dość prężnie. Z dużymi akcjami przychodzą do nas kilka razy w roku. Bardzo się z tego cieszymy. Dzięki temu udaje nam się nazbierać krwi tak, by do początku sierpnia być zabezpieczonym. Lato to trudny czas dla nas. U nas najczęściej wtedy jest newralgicznie. Gdy honorowi dawcy wracają z ciepłych krajów są odraczani na 28 dni. Lubin jest najmniejszym oddziałem na terenie Regionalnego Centrum. U nas w miesiącach poza wakacyjnych przychodzi około 700 krwiodawców. W wakacje nie dochodzimy do 500. Lubin miesięcznie potrzebuje 350 jednostek krwi. A są jeszcze inne miasta, gdzie są szpitale bez oddziałów krwiodawstwa. Dolny Śląsk jest dużym województwem. Wtedy tej krwi brakuje. Jest tak, że kto to musi dostać krew, ten dostaje. Nie ma takich tragicznych spadków ilości, ale odczuwamy mniejsze ilości honorowych dawców. Akcje górnicze potrafią dać nam dziennie 100 górników. To bardzo dużo, bo to jest jedna piąta naszego miesięcznego poboru  – podkreślała Joanna Jarmolińska kierownik oddziału terenowego w Lubinie RCKiK we Wrocławiu.

Poprzedni artykułPożegnanie byłego wicedyrektora ZS 1
Następny artykułJeden cel, trzy kontynenty