Był to już czwarty nocny bieg organizowany w ramach Night Force Run. Tym razem mocno różnił się od pozostałych. Biegacze, którzy licznie wzięli w nim udział wzbudzali spore zainteresowanie lubinian – nie tylko nocnym bieganiem, ale strojami karnawałowymi, w których wyruszyli na trasę.
Wystartowali o 22:00 po krótkiej rozgrzewce, która odbyła się na parkingu obok siłowni Manufaktura Zdrowia w Lubinie. Choć na termometrach było nawet -10 stopni to nocnym biegaczom nie zabrakło odwagi i chęci, by pobiec ulicami miasta. Sprawcą tego niecodziennego wydarzenia byli lubinianie – sportowcy, którzy na specjalnym profilu Facebookowym zrzeszeni są pod hasłem Biegająca Kasta Miedziowego Miasta. Raz w miesiącu kilkadziesiąt osób pokonuje trasy od 8 do 10 km. Raz biegną ulicami miasta, raz leśnymi ścieżkami. Ostatni bieg w tym roku postanowili przeżyć wyjątkowo. Jak na czas karnawału przystało wszyscy biegacze stanęli na starcie w niecodziennych strojach. – Dziś mamy różne postacie. Począwszy od Mikołajów poprzez pszczółki, aniołki, mumie, ninja a nawet jest sam Darth Vader. Zaczynamy karnawał więc my biegacze uczcimy go już dzisiaj – mówi Łukasz Domniów, jeden z organizatorów Night Force Run – To już czwarta edycja biegów nocnych. Tym razem wracamy z lasu na ulice Lubina. Dzisiejsza trasa jest dość krótka, bo tylko 7 km. Myślę, że po około godzinie ostatni biegacze powinni z niej już wracać – dodawał Łukasz. Tuż przed startem organizatorzy zapraszali na styczniowe bieganie i pół żartem pół serio zachęcali uczestników, by kolejny raz wystąpić w strojach kąpielowych. W ostatnim w tym roku nocnym bieganiu wzięło udział około 70 osób.