Lubińska perkusistka z Nowego Jorku w Lubinie – choć brzmi dziwnie to jest prawdziwe, lubinianka Dorota Piotrowska, mieszkająca na stałe w Nowym Jorku, zagra w Lubinie. Dla miłośników jazzu będzie to nie lada gratka.

Na koncert lubinianki zaprasza 2 października o 19.00 C.K. Muza w Lubinie. Perkusistka Dorota Piotrowska pochodzi z Lubina, a na stałe mieszka w Nowym Jorku. Na tamtejszej scenie jazzowej znana jest z kompozycji, które obejmują nowoczesne motywy zakorzenione w tradycyjnych rytmach. Jej zespół jest żywą mieszanką muzyków łącząca neo-pop i wpływy muzyki latynoskiej z odniesieniem do tańca i literatury.

Zdobywała doświadczenia wszędzie, gdzie studiowała. Będąc w Amsterdamie poznała i koncertowała z słynną trębaczką Saskią Laroo, a także znalazła się pod kuratelą Nasheeta Waits, którego zaufanie zainspirowało ją do zobowiązania się do kariery w jazzie i szukania okazji do studiowania w Stanach Zjednoczonych. Jeden wyjazd do Nowego Jorku zaowocował wymianą w ramach studiów na Long Island University na Brooklynie w Nowym Jorku, a później przeniesieniem do The New School of Jazz and Contemporary Music, gdzie Dorota zdobyła licencjat z koncentracją na perkusji w 2012 r.

Od przyjazdu do USA w 2010 r. wystąpiła w Carnegie Hall z klasycznym kompozytorem Bobem Chilcott, w Lincoln Center Avery Fisher Hall z klasycznym kompozytorem Will’em Todd w utworze dyrygowanym przez Elenę Sharkovą oraz ze słynnymi muzykami jazzowymi takimi jak: George Garzone, Jeremy Pelt, Sam Newsome, Stacy Dilliard, Mike Rodriguez, Lafayette Harris, Benito Gonzales, Anthony Wonsey, Eric Wyatt, Greg Lewis, Carlo De Rosa i Curtis Brothers. Grała w najlepszych nowojorskich klubach jazzowych: Iridium, Smalls, Zinc Bar, Cornelia Street Jazz Cafe czy Lenox Lounge.

Występowała m. in. w Carnegie Hall (Nowy Jork), Avery Fisher Hall Lincoln Center (Nowy Jork), Amsterdamie, Women In Jazz Festival (Halle, Niemcy), Jazz nad Odrą, Marians Jazz Room i Bern Jazz Festival (Berno, Szwajcaria), O’Holender Festival, Darpana Academy of Performing Arts (Ahmedabad, Indie); Casa del Jazz (Rzym).

inf. CK Muza

Poprzedni artykułPowalczą głosem i muzyką na scenie
Następny artykułNiedzielny miłośnik wspinaczki usłyszał zarzuty