Komisja Skarbu Państwa zajęła się sprawa podatku od kopalin. Zgodnie z przewidywaniami fajerwerków nie było, a podatek jest od tego, żeby go płacić.
Na posiedzenie sejmowej komisji przyjechali przedstawiciele lokalnych samorządów jak i prezes KGHM Herbert Wirth. Szef spółki zreferował co zmieniło się w KGHM w ciągu niecałych dwóch lat obowiązywania podatku. Z jego słów wynika, że spółka sobie radzi, ale nie może planować inwestycji tak jak by chciała. Wynika to z mniejszego zysku, a co za tym idzie zmniejszeniem rentowności poszczególnych kopalń, gdyż każda z nich ma inne koszty prowadzonej działalności z uwagi na fakt, że operuje na różnych pod względem zasobności i dostępności złożach.
– Podatek ma ogromny wpływ na zmniejszenie rentowności. Gdybyśmy mieli jednostkowo oceniać, to część z 33 naszych oddziałów jest nierentowna. Oczywiście ktoś może powiedzieć, żeby zamknąć te zakłady. Trzeba jednak policzyć tu koszty społeczne, które są ogromne – mówił posłom prezes lubińskiego koncernu.
Herbert Wirth przyznał, że mniejsza rentowność wpływa na inwestycje. Mówiąc wprost Polskiej Miedzi mimo przynoszonego rokrocznie zysku brakuje pieniędzy na projekty już realizowane, a mające m.in. przygotować spółkę na czas, kiedy miedź nie będzie kosztowała tyle co teraz. Wśród tych projektów jest m.in. budowa wydajniejszego i tańszego w eksploatacji pieca zawiesinowego w Głogowie. Niestety przez podatek od kopalin, aby spółka mogła realizować inwestycje zmuszona jest do zaciągania kredytów.
Samorządowcy przekonywali posłów, aby ci rozważyli zmniejszenie podatku. – Za 5-6 lat naturalnym działaniem zarządu będzie restrukturyzacja KGHM. Będzie bolesne, bo związane z likwidacją miejsc pracy – mówił w Warszawie Robert Raczyński, prezydent Lubina. Niestety w tym przypadku Raczyński może mieć rację. Niestety smutne jest również to, że sam przyczynia się do tego problemu. Martwa strefa ekonomiczna, maksymalne obciążenia dla przedsiębiorców. Prezydent Lubina pojechał do Warszawy walczyć o obniżenie podatku od kopalin nałożonego przez Sejm na KGHM, ale na miejscu jako organ podatkowy zachowuje się niemal identycznie jak posłowie, nie martwiąc się o to, że maksymalizuje obciążenia podatkowe dla lokalnych przedsiębiorców, małych działalności gospodarczych,a także takich jak KGHM, czy propagująca sport spółka Zagłębia Lubin, która nie może wydawać więcej na rozwijanie umiejętności młodzieży bo musi zapłacić „haracz” w postaci podatku od nieruchomości uchwalonego przez radnych Lubin 2006 zgodnie z oczekiwaniem prezydenta.