Oskar i Karol, którzy przeżyli tragiczny wypadek pod Iwnem, a w którym zginęli bliźniacy Piotr i Paweł nadal są w szpitalu. Oskar przeszedł poważną operację. W tym tygodniu powinien być wybudzany ze śpiączki farmakologicznej.


Od wypadku mija półtora tygodnia, a jego temat w Ścinawie nadal jest gorący. Po internetowych komentarzach, zamieszczanych na lubinextra.pl widać, że emocje jeszcze nie opadły.
Potwierdzają się pierwsze informacje, że w całym zdarzeniu mógł jeszcze brać udział inny pojazd – biały bus. Policja razem z prokuraturą prowadzą jego intensywne poszukiwania. Z dostępnych informacji wynika, że BMW miało wyprzedzać białego busa, który miał zajechać ścinawianom drogę i wtedy doszło do wypadku. Bus odjechał, a wyprzedzany przez niego samochód z kierującą zatrzymał się bo zobaczyła co stało się z tyłu. Na miejscu zginęły dwie osoby – bracia bliźniacy Piotr i Paweł Z. a dwie – Oskar A. i Karol M. zostały ciężko ranne i trafiły do szpitala.
Śledztwo dotyczące wypadku cały czas trwa. Dodajmy, że krótko po tragedii na miejscu był prokurator i policyjni technicy. Wszelkie możliwe ślady zostały zabezpieczone. Tak samo stało się ze zmasakrowanym na betonowym przepuście samochodem ze Ścinawy.
– Szczegóły tego wypadku są wyjaśniane. Został powołany biegły, który wypowie się co do przebiegu całego zdarzenia, śledztwo prowadzi prokuratura – mówi st.asp. Piotr Lewucha, oficer prasowy wołowskiej policji.
Tymczasem w ubiegłym tygodniu, w środę o godz. 16. na Cmentarzu Parafialnym w Ścinawie pożegnano zmarłych w wypadku Piotra i Pawła. Na pogrzeb przyszła liczna rodzina, znajomi, koledzy i wielu mieszkańców Ścinawy. Smutna uroczystość zgromadziła około 800 osób.
Cały czas w Dolnośląskim Szpitalu Specjalistycznym, Centrum Medycyny Ratunkowej we Wrocławiu przebywa Oskar. W ubiegłym tygodniu, we wtorek, przeszedł trudną operację, która miała doprowadzić do zmniejszenia obrzęku mózgu. Wszystko udało się bez problemów. Lekarze potwierdzili, że młody organizm szybko regeneruje się z odniesionych obrażeń. Niepewność jednak nadal pozostaje. – Czekamy aż po tej operacji nadejdzie dzień wybudzenia ze śpiączki farmakologicznej – mówi Michał, ojciec chrzestny młodego mężczyzny. Lekarze planują to jeszcze na ten tydzień, a utrzymują go w śpiączce, gdyż ma ona lecznicze działanie. Jako rodzina jesteśmy dobrej myśli, że Oskar po wybudzeniu wróci z dalekiej podróży i będzie mógł cieszyć się danym mu życiem – mówi ojciec chrzestny.
Poza poważnym urazem głowy, Oskar ma złamaną nogę i jest solidnie poobijany. Podziękowania należą się wszystkim, którzy udzielili pomocy i oddali honorowo krew. Na apel odpowiedziało wiele osób, nie tylko ze Ścinawy czy Lubina, ale i innych miejscowości.
Ojciec chrzestny Oskara prosi o modlitwę za zdrowie chrześniaka oraz za tragicznie zmarłych Piotra i Pawła oraz ich rodziców. – Prosimy również o modlitwę za Karola, który też został poszkodowany w wypadku – mówi Michał. – Ta tragedia dotyka nas wszystkich niezależnie od okoliczności.
Śledczy z Prokuratury Rejonowej w Wołowie na tym etapie postępowania nie zajmują stanowiska. Jest zbyt wcześnie,a niektóre informacje dotyczące wypadku rozbieżne. Na razie poza zeznaniem świadka, który wskazał na białego busa, który miał zajechać drogę BMW, nie jest w pełni znany udział tego pojazdu w ustaleniu dokładnych przyczyn wypadku. Śledczy czekają na zlecone ekspertyzy, opinie biegłych i szukają białego pojazdu, który oddalił się z miejsca wypadku.
Znając polskie realia i czas oczekiwań na ekspertyzy biegłych, dowiemy się czegoś więcej dopiero za trzy-cztery miesiące, albo znacznie później…

Poprzedni artykułSzukają rabusia
Następny artykułTragiczny pożar w Gwizdanowie