Niewykluczone, że ostrożność jednego z kierowców zapobiegła tragedii na przejeździe kolejowym w Ścinawie. Pijany dróżnik przed godz. 23 nie opuścił szlabanów. Przed 22 jego praca jeszcze nie budziła wątpliwości.

O godz 22.40 lubińska policja odebrała zgłoszenie o sytuacji, która nie powinna mieć miejsca. Kierowca podjeżdżając do przejazdu kolejowego w Ścinawie miał otwarte szlabany, ale na szczęście zauważył, że nadjeżdża pociąg. Koło budki dróżnika nie było nikogo widać. Przejazd kolejowy też nie był oznakowany jako uszkodzony.

Na miejsce szybko przyjechali ścinawscy policjanci. Szybko też okazało się, że szlabany są w pełni sprawne, a zawiodła sprawność 59-letniego dróżnika Mariana W. mieszkańca powiatu wołowskiego. Mężczyzna był pijany. Miał niemal promil alkoholu. Został natychmiast zatrzymany i trafił do aresztu do czasu wytrzeźwienia i przesłuchania.

Dodajmy, że jeszcze w Ścinawie mężczyzna próbował tłumaczyć się, że to dzieci bez jego wiedzy podniosły rogatki na przejeździe. Policjanci do czasu przybycia nowego dróżnika pilnowali przejazdu.

Koledzy dróżnika z kolejnej zmiany nie kryją rozgoryczenia – zepsuje nam opinię, jak on tak mógł. Przecież mamy bardzo odpowiedzialną pracę, dbamy o bezpieczeństwo.

Dróżnik z porannej zmiany, przekonuje – Nie ma możliwości, aby nie zobaczyć, że dzieciaki opuszczają rogatki. Mężczyzna kręci głową nie mogąc uwierzyć, że takiego tłumaczenia użył Marian W. Budka dróżnika, jest dosłownie kilka metrów od sterownika szlabanów. Widać je również z okna stróżówki. Tymczasem pijany mężczyzna nawet nie wyszedł budki aby szlabany opuścić.

Policja będzie szczegółowo wyjaśniała okoliczności zdarzenia. Ze wstępnych informacji wynika, że jeszcze przed godz. 22 dróżnik dopilnował przejazdu m.in. dwóch pociągów. Trudno też nie usłyszeć dzwonka, który sygnalizuje nadjeżdżające pociągi i daje sygnał dróżnikowi do zamknięcia rogatek. Dodajmy, że nie jest to jedyny sposób informowania i nadzorowania pracy ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na przejeździe kolejowym.

Poprzedni artykułMiędzynarodowy nalot na giełdę
Następny artykułWymusił na motocykliście