Zaczynali skromnie, a dzisiaj są wiodącym ośrodkiem kształcenia w regionie. Szkolą dla KGHM, organizują różnego rodzaju kursy w tym językowe. Mają też wyższą uczelnię, a od nowego roku szkolnego uruchomią szkołę zawodową o profilu górniczym. MCKK ma już 20 lat.

Sukcesów Miedziowego Centrum Kształcenia Kadr nie sposób wymienić. Jest ich bardzo dużo. Można powiedzieć, że każde przedsięwzięcie zostało zrealizowane z sukcesem. – Zaczynaliśmy od obiektów dzierżawionych od KGHM – mówi Tadeusz Borysiak, prezes MCKK. Początek to wydzielenie ośrodka ze struktur KGHM i utworzenie spółki pracowniczej. Prezes przyznaje, że rozwój nie byłby możliwy, gdyby nie zrozumienie udziałowców MCKK. – Z zysku tylko 10 proc trafia do podziału. Reszta od zawsze była inwestowana.
Dzisiaj MCKK działa we własnych obiektach i cały czas rozwija branżę szkoleniową niemal na wszystkich płaszczyznach. Firma przetrwała też trudny czas restrukturyzacji KGHM, kiedy spółka zmniejszała zatrudnienie, a zapotrzebowanie największego pracodawcy na szkolenia znacznie malało. – We właściwym czasie uruchamialiśmy nowe kierunki kształcenia, które nie były związane z Polską Miedzią. Dzięki temu regularnie poprawialiśmy wyniki i nie byliśmy zależni tylko od jednej dużej górniczej firmy. Od 2002 roku w Lubinie działa nasza wyższa uczelnia.
MCKK realizuje szereg różnego rodzaju kursów. Można wskazywać kadry, księgowość, języki obce, psychologię, czy kursy typowo zawodowe operatorów maszyn dołowych lub budowlanych, czy kadry zarządzającej.
Niezależnie od tego również pod kątem KGHM, MCKK rozwijało działalność szkoleniową. Efektem tego jest profesjonalny poligon szkoleniowy dla operatorów maszyn górniczych, gdzie zajęcia praktyczne odbywają się na różnego rodzaju maszynach wykorzystywanych w KGHM.
W tym roku szkoleniowa firma rozpoczyna kolejny projekt edukacyjny. – To jest informacja z ostatniej chwili. Otrzymaliśmy już decyzję pozwalającą nam utworzyć górniczą szkołę zawodową – mówi Monika Gazda, wiceprezes MCKK. – Szkoła będzie publiczna i bezpłatna, adresowana do uczniów szkól ponadgimnazjalnych, którzy chcą zdobyć górnicze zawody.

Poprzedni artykułOrlik zamknięty – to jakaś kpina
Następny artykułCo z kładkami na Baczynie?