Z suto zakrapianej imprezy wracały trzy osoby podróżujące Fiatem Brava. Podróż zakończyła się w rowie – na szczęście bez poważniejszych obrażeń.
Autem kierował 17-latek z powiatu wołowskiego. Badanie na zawartość alkoholu nie pozostawiło żadnych wątpliwości co do powodów wypadku. Chłopak był na niezłej „bani” – ponad półtora promila alkoholu!
Kiedy wyjeżdżał z miejscowości Dębiec koło Ścinawy pokonał przejazd kolejowy i na pierwszym bardzo łagodnym zakręcie nie wyrobił. Najprawdopodobniej złapał prawe pobocze, a następnie ostro skręcił do przydrożnego rowu po lewej stronie. Tutaj auto uderzyło w nasyp przeleciało kilka metrów w powietrzy okręciło się i zatrzymało ponownie w rowie.
W pojeździe były trzy osoby. Na tylnym siedzeniu zanim doszło do zderzenia spał pasażer, który był zdziwiony swoją obecnością w samochodzie, a z przodu obok kierowcy siedziała pasażerka. Oboje trafili do szpitala. Lekarze poza ogólnymi potłuczeniami na szczęście nie stwierdzili nic poważnego.
O kierowanie pojazdem podejrzany jest 17-latek, który wydmuchał ponad 1,5 promila alkoholu. Jak się okazało nie ma on uprawnień do kierowania samochodem.