Rzecznik prezydenta Lubina twierdzi, że dzisiaj w Urzędzie Miejskim w ramach spotkania radnych z dwóch gmin będzie ciekawa dyskusja wynikająca z prezydenckiego pomysłu o połączeniu miasta z gminą wiejską Lubin. Władze terenów wiejskich są zaskoczone tą bzdurą, bo tematyka spotkania miała być inna…
Dzisiaj o godz 14.30 w Urzędzie Miejskim miały spotkać się komisja oświaty Rady Miejskiej oraz komisja oświaty Rady Gminy Lubin. Dyskusja miała dotyczyć obowiązku szkolnego uczniów zamieszkujących gminę Lubin a uczęszczających do szkół miejskich. Tymczasem rzecznik prezydenta Jacek Mamiński poinformował: We wtorek 15 stycznia w sali posiedzeń Urzędu Miejskiego w Lubinie odbędzie się wspólne posiedzenie Komisji Oświaty Rady Miejskiej Lubina oraz Rady Gminy Lubin. W świetle propozycji połączenia obu gmin wysuniętej przez prezydenta Raczyńskiego zapowiada się interesująca dyskusja. Zapraszam.
Władze gminy Lubin nie kryją oburzenia, że rzecznik prezydenta Roberta Raczyńskiego wprowadza mieszkańców w błąd. – Informuję, że do godz. 15.30 (poniedziałek 14.01.2013 r.) nie wpłynęła informacja do Rady Gminy Lubin o takiej tematyce spotkania – przekazał nam Janusz Łucki, rzecznik Urzędu Gminy Lubin i dodaje – W piśmie z 8 stycznia 2013 r. przewodniczący Rady Miejskiej w Lubinie zaprosił przedstawicieli komisji oświaty Rady Gminy Lubin na spotkanie w celu omówienia spraw związanych z realizacją obowiązku szkolnego uczniów Gminy Wiejskiej na terenie Miasta Lubina.
Władze gminy wprost zarzucają Mamińskiemu że przesyłając informacje dla prasy o zmienionym temacie spotkania bez wiedzy zaproszonych uczestników jest wprowadzaniem opinii publicznej w błąd. Łucki zdecydowanie zaprzecza, że władze gminy wiejskiej nie zamierzają prowadzić z miastem rozmów na temat połączenia samorządów.
Przypomnijmy, że jedyną sprawą związaną z ewentualnym łączeniem, które jest w zainteresowaniu gminy wiejskiej, jest przywrócenie do gminy odebranych jej wiele lat temu na rzecz miasta osiedla Krzeczyn Wielki oraz Małomic wraz z terenem dawnego Zalewu Małomickiego. – Nie ma natomiast mowy o jakimkolwiek łączeniu o którym mówi prezydent – kończy Łucki.
W imieniu wójt Ireny Rogowskiej dodaje jeszcze – Tworzenie takich medialnych wydarzeń i nieporozumień nie należy do dobrych obyczajów i standardów pracy w Gminie Lubin. Z ubolewaniem odnotowaliśmy, że jakość dyskursu publicznego zostaje w ten sposób znacznie obniżona i wyraża brak szacunku dla naszych mieszkańców (ze strony prezydenta – przyp red.), którzy otrzymują nieprawdziwe informacje.