Ponad dwa lata prezydent ze swoimi urzędnikami bawili się w gierkę słowną „będzie”. Kiedy w mieście nagle okazało się, że to m.in. Robert Raczyński ze swoimi bliskimi współpracownikami odpowiada za smród na Przylesiu i Zalesiu, prezydent nagle przypomniał sobie o milionie dla Ścinawy.

Powódź nawiedziła Ścinawę w połowie 2010 roku. Wkrótce po tym Robert Raczyński z Andrzjeme Holdenmajerem na specjalnej konferencji prasowej obwieścili wszem i wobec, że Lubin dobry sąsiad Ścinawy da jej milion złotych na usuwanie skutków powodzi. Raczyńskiemu poszła wtedy na rękę opozycyjna wobec niego Rada Miejska. – Pieniądze na usuwanie skutków powodzi Ścinawie potrzebne są natychmiast, a w budżecie miasta są pieniądze, które można przeznaczyć dla sąsiada – mówił wtedy Marek Bubnowski, ówczesny przewodniczący Rady Miejskiej w Lubinie.

Niestety mimo zgody lubińskiej rady i dokonania przesunięć w budżecie, Ścinawa nie doczekała się pilnie potrzebnych pieniędzy. Raczyński obiecał ale nic nie zrobił. Pytany o milion mówił „będzie”. Nie zmieniło się to nawet po wygranych w 2010 roku wyborach samorządowych. Mało tego w ubiegłorocznym budżecie Lubina Raczyński nawet nie zaplanował, obiecanego Ścinawie miliona! Wielokrotnie pytany przez LubinExtra! kiedy przekaże pieniądze w sierpniu ubiegłego roku mówił. – zaoszczędziliśmy na przetargach przygotowuję zmiany w budżecie miasta. Będą na sesji we wrześniu i ten milion dla Ścinawy będzie. Słowo dżentelmena.

Ile warte okazało się słowo dżentelmena przekonaliśmy się już we wrześniu ubiegłego roku – miliona dla Ścinawy jak nie było tak nie ma. Kiedy na początku tego roku ponownie pytaliśmy o milion ówczesny rzecznik prezydenta, a zarazem powiatowy radny Lubin 2006 Krzysztof Maj (21 lutego) bezczelnie odpowiedział – wczoraj było jedenaście do wygrania…

http://www.lubinextra.pl/aktualnosci,418,scinawa-chce-miliona-niech-zagra-w-totka-.html

Na taką arogancję i komentarz burmistrza Ścinawy nie trzeba było długo czekać – Życzę szczęścia rzecznikowi w dniu kiedy będzie kumulacja – skwitował bezczelną wypowiedź Andrzej Holdenmajer, burmistrz Ścinawy .

http://www.lubinextra.pl/aktualnosci,534,kto-zagra-w-lotto-o-milion-dla-scinawy-.html

Dzisiaj już wiemy, że mieszkańcy Ścinawy i jej burmistrz w totka raczej już grać nie muszą. Prezydent nagle przypomniał sobie o przedwyborczej obiecance sprzed dwóch lat. Przypomnijmy, obiecance na usuwanie skutków powodzi. Przypomnijmy też, że najpilniejsze skutki powodzi Ścinawa musiała usuwać samodzielnie, bo w czasie kiedy pieniądze były jej najbardziej potrzebne prezydent o milionie najzwyklej w świecie „po dżentelmeńsku” zapomniał.

Teraz nagle w budżecie miasta planowana jest zmiana. Raczyński wniósł do rady miejskiej w Lubinie projekt uchwały przeznaczającej milion złotych dla Ścinawy na …usuwanie skutków powodzi. Można założyć, że poplecznicy z ugrupowania Lubin 2006 poprą propozycję prezydenta. Wtedy zostanie tylko kwestia zrealizowania tej uchwały. Przypomnijmy, że prezydent miewał z tym problemy, bo nie wszystkie uchwały zwłaszcza te finansowe były przez niego realizowane.

Poprzedni artykułUwaga na czeską wódeczkę!
Następny artykułKradł działkowe wodomierze