Lubińska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko kierowcy tira, który 14 października ubiegłego roku nie zachował należytej ostrożności na drodze i na skrzyżowaniu w Polkowicach zderzył się z autobusem, którym jechało 20 pasażerów.
– Kierujący samochodem ciężarowym, 29-letni Marcin G. jadąc z Lubina, na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 3 z ulicą Kopalnianą, skręcając w lewo nie obserwował właściwie ruchu pojazdów na przeciwległej jezdni,przez co zajechał drogę kierowcy autobusu marki Mercedes jadącego z Zielonej Góry do Wrocławia, który przejeżdżał na zielonym świetle – relacjonuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Marcin G. uderzył prawą częścią kabiny ciężarówki w lewą część autobusu, spychając go ze skrzyżowania.
Śledczy ustalili, że mogło to zagrażać życiu i zdrowiu pasażerów autobusu.
– Kierowca autokaru oraz jedna z pasażerek doznali licznych zadrapań, potłuczeń i wstrząśnienia mózgu – dodaje Liliana Łukasiewicz. – Obrażenia te naruszyły czynności narządów ciała na okres powyżej dni siedmiu. Siedmioro innych pasażerów doznało lekkich obrażeń skutkujących rozstrojem zdrowia na mniej niż siedem dni.
Obaj kierowcy byli trzeźwi.
– Biegły z zakresu wypadków drogowych stwierdził, iż wyłączną odpowiedzialność za zaistniałą sytuację ponosi Marian G., który niewłaściwie obserwował drogę. Kierowca autobusu nie miał żadnych możliwości uniknięcia wypadku – mówi rzecznik prokuratury.
Marcin G. przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Mężczyzna nie był wcześniej karany sądownie. Za nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym grozi mu kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
Autor: MC