Były ostatnie przesłuchania i wyrok. Sąd uznał, że psy nie zakłócają spokoju sąsiadów. Sąd nie znalazł potwierdzenia, że szczekały za głośno.

Na ostatniej rozprawie pod koniec marca zeznawali kolejni świadkowie. Wśród nich sąsiedzi mężczyzny, który skierował sprawę do sądu jak i dzielnicowy doglądający spokoju m.in. na ul. Wołowskiej w Ścinawie.

– W ubiegłym roku były dwa zgłoszenia – zeznaje mł. aspirant Dariusz Buczak. – To były wezwania telefoniczne. Z właściciel
ką psów przeprowadzona została rozmowa i na tym interwencja została zakończona.

Żaden z pięciu kolejnych świadków, przesłuchiwanych przez sąd nie potwierdził, że psy Marii P., która prowadzi sklep są uciążliwe i komuś mogą przeszkadzać. Sędzia Marcin Frankowicz, wydając wyrok przyznał, że nie znaleziono przesłanek wskazujących, że psy poza osobą, która doprowadziła do sprawy w sądzie, komukolwiek przeszkadzają.

Poprzedni artykułWyglądało groźnie
Następny artykułKoncert na głos i ręce