Momentami auta pędziły 200 km/h. Polkowicka drogówka po pościgu zatrzymała mężczyznę uciekającego skradzionym samochodem wartym ponad 100 tys. zł.

Audi zostało skradzione w nocy w Niemczech. Jechał nim 32-letni mieszkaniec Poznania. Wpadł przez własną głupotę bo jechał za szybko. W rezultacie zainteresował się nim patrol z nieoznakowanego, a wyposażonego w videorejestrator, radiowozu.
Pościg rozpoczął się na wysokości Gaworzyc (powiat polkowicki). Kiedy funkcjonariusze zasygnalizowali kierowcy Audi, że ma się zatrzymać, ten udał, że nie widzi sygnałów i przyspieszył łamiąc kolejne przepisy ruchu drogowego prowadząc auto bardzo agresywnie zmuszając innych kierowców do uciekania ze swojego pasa ruchu. Do pościgu dołączyły kolejne patrole i na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną (pierwsze od Lubina w Polkowicach) uciekinier został zablokowany i zatrzymany.
Sprawca już usłyszał zarzut włamania i kradzieży samochodu. Decyzją Sądu Rejonowego w Lubinie został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat więzienia.

Poprzedni artykułBudżet niespełnionych oczekiwań
Następny artykułMiała „jaja” i się postawiła