Prezydent chce burzyć, czy tego samego chcą mieszkańcy? Kolejni lubinianie chcą, aby dworzec odrestaurowano.
Na początku stycznia stowarzyszenie Nowy Lubin wystąpiło do Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Andrzeja Kubika aby dworzec wpisano na listę obiektów chronionych. – To niezwykle ciekawy obiekt z połowy XIX wieku – informował Gracjan Berkowski, prezes stowarzyszenia Nowy Lubin. Odpowiedzi od konserwatora jeszcze nie ma, ale w Lubinie jest coraz więcej zwolenników zachowania i odrestaurowania obiektu, o którym prezydent Lubina Robert Raczyński od dawna mówi, że trzeba zburzyć, bo w tym miejscu powstanie centrum przesiadkowe.
W obronę obiektu włączyło się kolejne stowarzyszenie – To nasze dziedzictwo narodowe – w piśmie do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków informuje Ryszard Kabat, szef stowarzyszenia Porozumienie Samorządowe. – Prosimy Pana o podjęcie stanowczych działań w celu zapobieżenia aktowi “kulturowego barbarzyństwa”, jakim niewątpliwie będzie wyburzenie obiektu. Apelujemy też o bezpośredni nadzór nad działaniami instytucji, które powinny zadbać o przywrócenie budynkowi dworca PKP należytego stanu.
Przedstawiciele obu stowarzyszeń przekonują, że dworzec jest w niezłym stanie technicznym i nie ma istotnych przesłanek do jego wyburzenia. Uważają również, że obiektowi można przywrócić wcześniejszą świetność, którą można zobaczyć na dawnych obrazkach.
Dodajmy, że odrestaurowany dworzec w piękny sposób wpisywałby się w wyremontowaną ul. Odrodzenia, zwłaszcza, że przed dworcem tak jak kilkadziesiąt lat temu ponownie jest rondo.