Sąsiedzi są przerażeni, nie wiedzą co będzie dalej. Uważają, że schorowana sąsiadka tym razem specjalnie podpaliła swój dom.
– Tam w mieszkaniu jest pełno śmieci – mówią sąsiedzi. – Pisaliśmy już wszędzie gdzie się da. To chora kobieta. Jej potrzebna jest opieka lekarza specjalisty. Może trzeba ją na jakiś czas podleczyć w zamkniętym zakładzie dla psychicznie chorych. Nikt nie chce nam pomóc, a my tu mamy z nią prawdziwą gehennę. Jak podpaliła dom to na golasa z niego wyszła…
Do pożaru doszło we wtorek rano (7.02). Paliło się mieszkanie na najwyższej kondygnacji czteropiętrowego budynku przy ul. Traugutta, niedaleko Komendy Policji. Stąd pierwsi na miejscu zdarzenia byli własnie policjanci, którzy przeprowadzili ewakuację budynku. Po chwili dojechały zastępy straży pożarnej.
Strażacy za pomocą drabiny dostali się do okna mieszkania i z tej pozycji gasili lokal. Ogień strawił mieszkanie. Okopcona jest klatka schodowa. Sąsiedzi mają pozalewane domy. – To nie musiało się stać – mówią. – Ona chciała zwrócić na siebie uwagę. Dobrze, że wszystkich nas nie zabiła. Może teraz ktoś zrozumie, że trzeba ją leczyć i odizolować, bo stwarza zagrożenie dla innych.
To był pierwszy tak poważny eksces chorej kobiety. Wcześniej zaczepiała sąsiadów. Jak mówi jedna z mieszkanek zdarzało się, że kopnęła kogoś na klatce schodowej, albo popchnęła. Były tez niemiłe utarczki słowne. Teraz doszło do pożaru.
więcej zdjęć na portalu DLU24.pl