Poseł swoje, a sąd swoje. Ryszard Zbrzyzny skomentował wyrok lubińskiego sądu, który zapadł wobec jego syna. Uważa, że jest niewinny. Co innego wykazano materiale dowodowym.
O wyroku pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Szymon Z. ma dwuletni zakaz prowadzenia samochodów, a także karę grzywny i nawiązkę na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i do pokrycia koszty sądowe. Dzisiaj Ryszard Zbrzyzny skomentował wyrok. Komentarz nie był zaskakujący, ale może mieć też dalsze konsekwencje. – Całe postępowanie przeszło już tyle ścieżek, że zastanawiam się komu zależy na tym, żeby mi dołożyć, bo to już nie chodzi o tego młodego człowieka. Poseł przekonuje, że w całej sprawie chodzi właśnie o niego a nie jego dorosłe już dziecko. – Jeżeli mają na mnie haka, to ja jestem skłonny zrzec się immunitetu poselskiego.
Przypomnijmy, że materiał dowodowy zebrany przez sąd spowodował, że sąd nie dał wiary świadkom i uznał, że to Szymon Z. prowadził samochód mając 0,91 promila alkoholu. Dodajmy, że były różne wersje tego kto miał prowadzić auto. – Młyny boskie mielą wolno, ale sprawiedliwie – mówi Zbrzyzny i na zakończenie komentarza dodaje – wyrok nie jest prawomocny. Można zatem zakładać, że nie będzie to koniec sprawy.