Matka w policyjnym areszcie, a dziecko u babci. Taki finał miała interwencja policji po telefonie mieszkańca, który w otwartym oknie zauważył stojące dziecko.
Do dramatu na szczęście nie doszło. Czteroletnią dziewczynę w otwartym oknie zauważy ł przechodzień. Zadzwonił na policję. Funkcjonariusz prosił mężczyznę, aby poczekał chwilę pod blokiem i starał się przekonać dziecko do zejścia z parapetu.
Do interwencji doszło wczoraj około godz. 16 na od. Przylesie. Dziecko stało na parapecie otwartego okna na pierwszym piętrze.
Na miejsce niezwłocznie został skierowany patrol z wydziału prewencji. Funkcjonariusze po przybyciu we wskazanie miejsce zauważyli małą dziewczynkę stojącą w oknie. Gdy weszli do mieszkania zaopiekowali się 4 – letnim dzieckiem. W mieszkaniu była tez matka, ale spała. Po przeprowadzonym badaniu okazało się, że jest kompletnie pijana. Miała ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Mała dziewczynka trafiła pod opiekę babci, a 34-letnia matka do policyjnego aresztu. Za narażenie własnego dziecka na utratę życia lub zdrowia grozi jej kara do roku pozbawienia wolności.