O nieumyślne spowodowanie śmierci kolegi oskarża Prokuratura Rejonowa w Lubinie dwóch pracowników firmy, która na zlecenie WPEC w Legnicy modernizowała rurociąg ciepłowniczy między ZG Lubin a miastem.

Do wypadku doszło rankiem 4 listopada ubiegłego roku. Śmierć na miejscu poniósł wtedy 21 letni pracownik. W ocenie prokuratury odpowiedzialność za to ponoszą 38-letni Grzegorz R. z Wólki Tarłowskiej oraz 33-letni głogowianin Arkadiusz O. Mężczyźnie centrując rurociąg nie zachowali należytej ostrożności. Rozciągnęli pomiędzy rurociągiem a jednym z drzew stalową linę. Problem w tym, że nie została właściwie oznaczona, a przejeżdżający tamtędy dostawczy Żuk wraz z przyczepą najechał na linę. Doszło do jej naciągnięcia i naprężenia, którego skutkiem było zrzucenie rurociągu z podpór i przygniecenie pracującego przy nim spawacza. Śmierć nastąpiła w wyniku ostrej niewydolności oddechowej przez unieruchomienie klatki piersiowej.

Z rekonstrukcji całego zdarzenia wynika, że oskarżeni mieli za zadanie spasować w osi wykonywany rurociąg, natomiast pokrzywdzony pracował w odległości około 14 m, przy jednej z podpór. W tym celu Arkadiusz O. i Grzegorz R. koniec rury opasali stalową liną, którą następnie przywiązali za pomocą parcianego pasa podnośnika linowego do jednego z rosnących w pobliżu drzew. Linę poprowadzili w poprzek drogi gruntowej biegnącej wzdłuż wykonywanego rurociągu. Lina została naciągnięta i uniosła się na wysokość około 10 – 30 nad ziemię. Nie została niczym oznakowana. Teren również nie został wygrodzony, co zapobiegłoby najechaniu samochodu na linę.

Zdaniem biegłego, oskarżeni powinni osobiście zabezpieczyć teren budowy, bądź też podjąć działania, aby uczyniły to osoby odpowiedzialne za BHP. Biegły stwierdził też, że doszło do naruszeń przepisów przez osoby odpowiedzialne za BHP, ale nie przyczyniły się one w bezpośredni sposób do wypadku.

Grzegorz R. i Arkadiusz O. przyznali się do popełnienia przestępstwa. Grzegorz R. wyjaśnił, iż samodzielnie podjęli decyzję o spasowaniu rurociągu za pomocą linociągu. Następnie zapomnieli ściągnąć linę. „Żuk” najechał na nią po pół godzinie. Arkadiusz O. odmówił złożenia wyjaśnień. Uzgodniono z nim wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzenia rozprawy. Uzgodniono orzeczenie kary 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres 2 lat próby oraz grzywnę w wysokości 1.000 zł.

Za przestępstwo nieumyślnego spowodowania śmierci grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Poprzedni artykułStoją z „suszarkami”
Następny artykułPijana matka opiekowała się synkiem