Rada Gminy Lubin pracuje nadal. Referendum jest nieważne, bo za mało mieszkańców przyszło oddać swój głos. Frekwencja w gminie wyniosła 10,56 proc.


Czy jesteś za odwołaniem Rady Gminy Lubin przed upływem kadencji – na takie pytanie mieli odpowiedzieć mieszkańcy gminy Lubin. Odpowiedzi były, jednak zbyt mała liczba osób zdecydowała się na udział w referendum. W rezultacie jego wyniki są nieważne, choć 95,43% głosujących chciało wymiany radnych.
Do urn poszło tylko 10,56 proc. uprawnionych do głosowania. Dodajmy, że głos mogło oddać ponad 11 tys. osób (głosowało – 1166, w tym 7 głosów nieważnych).
Aby referendum było ważne głosować musiałoby 3431 osób z 5718, które w 2010 roku decydowały o wyborze radnych.
Referendalna frekwencja „kulała” przez całą niedzielę. W Niemstowie, do godz 14 na ponad 700 uprawnionych do głosowania osób przyszło zaledwie 30.
Największa frekwencja była w Miłoradzicach – (14,58 proc.), najmniejsza w Zimnej Wodzie – 5,95 proc. Najliczniej w referendum wzięli udział mieszkańcy z rejonu Siedlec (okręg wyborczy przewodniczącego rady Jerzego Szumlańskiego). Tutaj głosowało 263 osób, z których osób 249 było za odwołaniem obecnych radnych.
Na tle przeprowadzonego referendum, statystycznie radni najwięcej przeciwników wśród osób głosujących, mieli w Osieku – 98,53 proc. Jednak frekwencja w tej miejscowości była jedną z trzech najniższych osiągniętych w całej gminie – 7,88 proc.

Poprzedni artykułCelnicy – łapówkarze
Następny artykułSprawdzili złomowiska