77 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie – heroiczny zryw żołnierzy AK i mieszkańców Warszawy. Pamięć o tym wydarzeniu trwa i co roku jest upamiętniana w całym kraju. Polkowice także włączyły się do obchodów tej rocznicy.
W amfiteatrze Centralnego Parku Zabaw i Wypoczynku zorganizowano wystawę zdjęć „Warszawa 44” – obrazującą przebieg powstania. Towarzyszył jej pokaz uzbrojenia używanego podczas powstania, a także lekcja historii – 63 dni chwały.
– Staramy się, aby o tych ważnych dla Polski rocznicach pamiętać, żeby o nich przypominać i uroczyście obchodzić je w naszym mieście – mówi burmistrz Łukasz Puźniecki. – To ważne zwłaszcza w kontekście pokazywania tego najmłodszemu pokoleniu i przybliżania im tych wartości, które legły u podstaw wolnej i solidarnej Polski.
Młodzi ludzie mogli wziąć udział w grze terenowej „Nie daj się złapać” – za jej ukończenie otrzymywali biało-czerwone opaski i odznakę małego powstańca.
– Zdecydowanie należy robić takie obchody, jest to cząstka każdego z nas – podkreśla Mariusz Zybaczyński, wiceprzewodniczący rady miejskiej. – To chyba obowiązek każdego Polaka, żeby o tym pamiętać. Młode pokolenie musi być świadome tego, że żyje w wolnym kraju tylko i wyłącznie dzięki zaangażowaniu, heroicznej walce młodych wówczas ludzi walczących w powstaniu. Wielu z nich jeszcze żyje i o nich należy pamiętać. Dzisiejsi młodzi ludzie urodzili się szczęśliwie w wolnym kraju i nie mają z tyłu głowy tych problemów, których doświadczyli ich dziadkowie i pradziadkowie. Powinniśmy ich edukować i pokazywać, ile ta wolność kosztowała.
Wśród uczestników imprezy przechadzali się członkowie Towarzystwa Historycznego Victoria w mundurach i strojach używanych w trakcie powstania. Budzili zaciekawienie i chętnie opowiadali o elementach umundurowania czy uzbrojenia. Punktualnie o godz. 17 zabrzmiały syreny i wszyscy zamarli bez ruchu upamiętniając wybuch powstania.
Imprezę zwieńczył koncert w wykonaniu wrocławskiej grupy Sprawa Całkiem Przyjemna, której liderami jest rodzeństwo Joanna (skrzypce) i Mateusz (akordeon, śpiew) Kwapień.
– Bardzo ładne to wszystko wokół, ci poprzebierani młodzi ludzie, bawiące się dzieci i opowieści panów o powstańcach i bardzo wzruszający koncert – powiedziała pani Kazimiera, która jak przyznała, w powstaniu udziału nie brała, niemniej jest z tamtego pokolenia. – Takie dowody pamięci bardzo mnie wzruszają. Dziękuję organizatorom za taką piękną imprezę.