Już ponad 200 sędziów z całego Dolnego Śląska podpisało apel, który ma być z jednej strony wyrazem sprzeciwu wobec bezprawnych działań władzy, z drugiej komunikatem do społeczeństwa, że sędziowie będą walczyć o respektowanie prawa, z innej zaś wezwaniem władzy do natychmiastowego zaprzestania działania Izby Dyscyplinarnej, która jest tworem skierowanym przeciwko sędziom wydającym wyroki nieprzychylne władzy.
Sędziowie Dolnego Śląska zarówno sądów rejonowych, jak i okręgowych wyrażają nie godzą się na łamanie prawa zarówno krajowego jak i unijnego. Wyrazem takiego dania jest apel do Prezesa Sądu Najwyższego oraz przedstawicieli władzy o wykonanie postanowienia i wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz natychmiastowego wstrzymania działalności Izby Dyscyplinarnej działającej w budynku Sądu Najwyższego. Apel podpisało już dziś ( 26.07) 212 sędziów. Spytaliśmy Michała Lewoca, sędziego Sądu Rejonowego w Legnicy, czy społeczność sędziowska wierzy w skuteczność apelu.
– Wychodzimy z założenia, że opór i presja mają sens. Musimy to mówić chociażby, po to, byśmy przed lustrem czuli się w porządku. Ten apel ma trzy płaszczyzny. Po pierwsze – to oświadczenie woli samych sędziów co do tego, jakie mamy zdanie w tym zakresie. Po drugie to jest apel skierowany do społeczeństwa, do obywateli, by się nie lękali, że my przywrócimy praworządność i chcemy, aby sądy były niezawisłe i niezależne oraz, by realizowały prawa obywatelskie i po trzecie właśnie to apel skierowany bezpośrednio do właściwych organów, do władz, do tego, by podjąć działania ustawodawcze, które miałyby na celu przywrócenie niezależności sądownictwa, przywrócenie właściwego postępowania dyscyplinarnego dla sędziów. Przecież tak było wcześniej. To nie jest prawda, że nie było takiego postępowania i trzeba było utworzyć jakąś nową Izbę. Tu chodziło ewidentnie o to, by wywierać nacisk na tych sędziów, którzy orzekają nie po myśli władzy. Dlatego też chodzi o przywrócenie normalności i praworządności – wyjaśnił nam Michał Lewoc, sędzia Sądu Rejonowego w Legnicy.
Pod apelem podpisali się sędziowie m.in. z Lubina, Legnicy, Złotoryi, Głogowa, Jawora czy Wrocławia.