Do zawalenia kładki doszło dzisiaj około godziny 2.55. Obiektu pilnował pracownik GDDKiA. Dzisiaj kładkę oglądali eksperci. Z naszych informacji wynika, że jutro ma zapaść decyzja co dalej z tym obiektem mostowym będzie się działo i najważniejsza, czy pod kładką ponownie będą mogły jeździć samochody.
Dzisiaj dla mieszkańców Lubina ma to olbrzymie znaczenie. Miasto w godzinach szczytu jest sparaliżowane. Okresowo zakorkowane są ul. Leśna, Wyszyńskiego, Kolejowa, a nawet ul. Chocianowska. Sytuację komunikacyjną komplikuje jeszcze zamknięty przejazd kolejowy na Starym Lubinie.
Film z monitoringu miejskiego udostępniony redakcji Lubinextra.pl przez Urząd Miejski.
Moment zawalenia się kładki przy ul. Komisji Edukacji Narodowej zarejestrował miejski monitoring. Widać na nim jak konstrukcja schodów spadła obok samochodu pracownika wrocławskiego oddziału Dróg Krajowych i Autostrad, który w nocy pilnował kładki.
Ten odcinek drogi – mimo że leży w obrębie miasta – należy do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, a co za tym idzie – to w gestii zarządcy leży bieżąca konserwacja i nadzór zarówno nad drogą, jak i przejściem nadziemnym.
– Od 15 lat wielokrotnie wnioskowałem do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o przekazanie dróg krajowych, w tym odcinka DK3 w obrębie miasta pod mój zarząd, aby móc na bieżąco utrzymywać je wraz z całą infrastrukturą w jak najlepszym stanie. Niestety GDDKiA nigdy nie chciało nam jej przekazać – komentuje prezydent Lubina, Robert Raczyński.
Zastrzeżenia co do stanu technicznego nadziemnego przejścia dla pieszych mieszkańcy w tutejszym urzędzie zgłaszali już w czwartek, 11 kwietnia. – Niezwłocznie poinformowaliśmy wówczas wrocławski oddział GDDKiA o wystąpieniu uszkodzenia kładki. W końcu jest to jedna z głównych arterii miasta, z której dziennie korzysta kilka tysięcy uczestników ruchu – informuje Marcelina Falkiewicz, rzecznik prasowy prezydenta miasta.
Liczymy na to, że GDDKiA w najbliższym czasie przekaże oficjalną informację co do stanu kładki, sposobu jej zabezpieczenia, naprawy lub ewentualnej rozbiórki, co poskutkuje jak najszybszemu przywróceniu prawidłowego ruchu na tym odcinku i usprawnieniu przejazdu dla mieszkańców – dodaje rzeczniczka.