Nie zachowała ostrożności kierująca peugeotem na polkowickich tablicach. Swoim manewrem zaskoczyła kierowcę skody. Dzięki jego przytomności nikomu nic się nie stało. Jednak samochody nie nadawały się do dalszej jazdy.
Kierowca skody octavii na lubińskich numerach rejestracyjnych jechał ul. Leśną od Medicusa w kierunku il. Szpakowej. Na wysokości bocznego wyjazdu z ul. Leśnej koło bloku 35-43 drogę zajechał mu wyjeżdżający z miejsca postojowego peugeot 206 na polkowickich numerach rejestracyjnych. Kierująca nim kobieta chciała zawrócić, ale nie sprawdziła, czy na jezdni nic nie jedzie. Octavia, którą jechało młode małżeństwo z małym dzieckiem uderzyła w bok peugeota na wysokości przedniego lewego koła. – Jak zobaczyłem co robi tamten samochód natychmiast odbiłem w bok, ale było już za późno na uniknięcie zderzenia – mówił kierowca ze skody.
Octavia przejechała przez puste przejście dla pieszych i zatrzymała się pod blokiem przy ul. Leśnej 35-43.
W całym zdarzeniu na szczęście nikomu nic się nie stało. Świadkowie przyznają, że gdyby nie manewr octavii peugeot zostałby uderzony w bok na wysokości drzwi kierującej nim kobiety. Do zdarzenia doszło w środę w południe.