Seniorzy z Dolnego śląska w ciągu ostatniej doby stracili oszczędności gromadzone latami, a zaczęło się od rozmowy telefonicznej. Najpierw rozmowa telefoniczna, gra na uczuciach starszych osób, a potem straty poważnych kwot. Policja ostrzega zarówno potencjalne ofiary, jak i ich rodziny.

Dzwoni telefon, w słuchawce mężczyzna przedstawia się jako „policjant” i informuje, że syn lub wnuk spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym i potrzebne są pieniądze na pokrycie kaucji, aby uniknąć więzienia – takie informacje z pewnością wywołują duże emocja, lecz pamiętajmy że to oszustwo. W taki właśnie sposób minionej doby zostały oszukane 3 osoby. Seniorzy wierząc, że pomagają członkom rodziny, stracili oszczędności gromadzone przez większą część swojego życia.

Taki schemat działania oszustów nie jest nową metodą, jednak wciąż aktualną. Zdarzają się osoby, głównie seniorzy, którzy poddani presji czasu ze strony rozmówcy działają pod wpływem emocji i wyłączają racjonalne myślenie. Pamiętajmy o tym, że każda babcia, dziadek czy rodzic, jest w stanie poruszyć niebo i ziemię, by pomóc swojemu synowi, córce czy wnukom w kryzysowej sytuacji. Nic więc dziwnego, że kiedy usłyszą w słuchawce telefonu, że potrzebna jest pomoc – natychmiast reagują i oddają wszystko co mają cennego. Rozmawiajmy zatem przy każdej możliwej okazji z seniorami z naszego otoczenia, by następnym razem wiedzieli jak się zachować i umieli rozpoznać przez telefon nieuczciwego oszusta. Minionej doby do 84-letniej mieszkanki Wrocławia zatelefonował mężczyzna podający się za funkcjonariusza Policji z informacją, że jej syn brał udział w zdarzeniu drogowym i potrzebne są pieniądze na kaucję i adwokata. Kobieta w rozmowie wyjawiła, że posiada oszczędności w kwocie 50 tysięcy złotych, po czym wskazała swój adres zamieszkania. Po krótkim czasie do domu seniorki zgłosił się mężczyzna informując, że jest adwokatem syna. Zgodnie z planem Wrocławianka przekazała mu swoje oszczędności. Dopiero następnego dnia 84-latka skontaktowała się ze swoim synem i dowiedziała się, że została oszukana. Podobna sytuacja dotknęła 92-latka z Jeleniej Góry. Historia przedstawiona przez telefon dotyczyła spowodowania śmiertelnego wypadku drogowego przez jego wnuka. W dalszej części procederu schemat był podobny, pojawiła się konieczności wpłacenia kaucji, by wnuk nie trafił do aresztu. Senior szybko zebrał swoje oszczędności w kwocie 37 tysięcy złotych i przekazał je osobie, która się do niego zgłosiła po wcześniejszej informacji telefonicznej. W Wałbrzychu natomiast w niemal identyczny sposób oszukana została 70-letnia kobieta. Straciła ponad 40 tysięcy złotych – informuje Sekcja Prasowa KWP we Wrocławiu.

Poprzedni artykułKGHM dla pierwszaków ZS MCKK w Lubinie
Następny artykułKGHM Polska Miedź S.A. utrzymuje tytuł „The Best of The Best”