Zaczynało kilka, jest ich już ponad 20. Kobiety z Lubina w różnym wieku formalnie należą do grupy „Babskie kręcenie Lubin”. Wsiadają na swoje rowery i minimum raz w tygodniu całą grupą pokonują kilometry. Nie wykluczają udziału w zawodach, jeśli takie będą miały miejsce. Postarały się już o jednakowe stroje. Wciąż są otwarte na nowe członkinie.
Jeździły solo, w parach i małych grupkach, a teraz są drużyną – Babskie Kręcenie Lubin – to kobiety z Lubina i okolic, które kochają jazdę na rowerze. To ich pasja i sposób na relaks, to okazja do spotkań, nawiązywania przyjaźni i odskoczni w tym trudnym pandemicznym czasie.
– Pasja jest od lat, ale się rozkręcamy. Mamy nadzieje, ze to dopiero początek. Jakieś zawody były w tamtym roku, ale wiadomo, pandemia i czas był jaki był. Jest nas ok. 20. Są stałe koleżanki, które kręcą z nami co czwartek, ale cały czas są nowe. Piszą do nas i pytają czy mogą się dołączyć – mówi Martyna Portianko, członkini grupy.
Panie zapraszają wszystkie chętne kobiety do wspólnego jeżdżenia. Spotykają się zwykle w czwartki ok. 16:00. O miejscach zbiórki informują na swoich profilach na facebooku i na instagranie. Kiedy dzień będzie dłuższy startować będą ok. 18:00. Przyłączyć może się każda kobieta niezależnie od wieku. Wystarczy, że chce i jest wyposażona w kask oraz jednoślad.