Drugi dzień z rzędu na skrzynki mailowe dyrektorów przedszkoli w Lubinie docierają wiadomości, które zmuszają ich do decydowania o ewakuacji dzieci, a służby minersko – saperskie do działań na terenie placówek. Anonimowe maile mówią o potencjalnej obecności trującego gazu w plecaku jednego z dzieci.
Brak słów – mówią lubinianie, którzy obserwują działania służb i konieczność ewakuacji maluchów w taką pogodę.
Policjanci z wydziału do walki z cyberprzestępczością próbują ustalić, kto jest autorem maili, jakie od dwóch dni są rozsyłane do dyrektorów przedszkoli miejskich w Lubinie. Z treści wiadomości wynika, że w plecaku jednego z dzieci znajduje się ładunek z trującym gazem. Taka informacja zmusza do działania i ewakuacji.
W środę 13 stycznia zdarzenia miały miejsce na terenie przedszkoli nr 5 i 11, zaś 14 stycznia w czwartek z trudnościami spowodowanymi głupim żartem borykano się w placówkach nr 10 przy II Brygady Legionów i 10 przy ulicy Stasica.
W sumie w czwartek ewakuowano 100 dzieci i 35 osób z personelu.