Jurorzy spośród 58 nadesłanych na konkurs “51 sekund w kulturze” filmów wybrali 24, by z nich nagrodzić 8 najlepszych. Produkcje napłynęły do CK Muza w Lubinie z całej Polski. Jurorzy mieli przysłowiowy twardy orzech do zgryzienia. Filmy wykonano w różnorodnych technikach. Nie zabrakło produkcji, w których postrzeganie kultury prezentowano przez pryzmat wszechobecnej pandemii koronawirusa.
Konkurs “51 sekund w kulturze” organizowany przez CK Muza w Lubinie doczekał się drugiej edycji, a teraz ma już za sobą rozstrzygnięcie. Jurorzy spośród 58 produkcji wybrali 8 najlepszych. Główna nagroda przypadła mieszkance Poznania, Ewie Sztefce za film animowany „Alchemia”.
– Miałam przyjemność uczestniczyć w obradach jury. Wybór był bardzo trudny, bo te filmy prezentują różne poziomy i różne spojrzenie na pojęcie kultury. Były filmy fabularyzowane, rysunkowe, malarskie i animacje. Bardzo szeroka gama sposobów opowiedzenia o tym, czym kultura jest i jaką pełni funkcję w naszym życiu. Jury prezentowało różne profesje. Byli tam ludzie związani z filmem, operator filmowy, reżyser, ale tez ludzie związani z CK Muza, którzy na kulturę patrzą trochę w szerszy sposób więc ścieraliśmy się w poglądach. Kobiety patrzyły bardziej na sprawy estetyki, przekazu i przesłania. Natomiast panowie zajmujący się na co dzień pracą w filmie bardzo dużą rolę przykładali montażu, jakości obrazu, kadru. Na tym polu tez mieliśmy sporo kontrowersji, ale udało nam się wypracować wspólne zdanie. mówi Małgorzata Życzkowska – Czesak, dyrektor CK Muza. Film główny pt. “Alchemia” autorstwa Ewy Sztefki jest właśnie opowiedzeniem o tym, w jaki sposób i z czego kultura powstaje. To forma animacji, z której wynika, że kulturę tworzą ludzie na podstawie własnych przeżyć, relacji z innym człowiekiem, która często rodzi się z cierpienia, i że kulturę tworzą ludzie, którzy kulturę odbierają. Sporo filmów dotyczyło pandemii. Po obejrzeniu tych obrazów jawi się wspólny wniosek to to, że wszyscy boimy się, że kultura przestaje kogokolwiek interesować. Myślę, ze to nie jest prawda. Przecież ludzie w czasie pierwszego lockdownu korzystali wszyscy i trwali dzięki kulturze. Wszyscy oglądaliśmy filmy, koncerty, słuchaliśmy dużo muzyki i dzięki temu przetrwaliśmy ten trudny czas. Na pewno jest takie poczucie niemocy wśród artystów i twórców, którzy nie istnieją bez publiczności. To w tych obrazach było widoczne – poczucie niemocy, zagrożenia, w pewnym sensie zabicia kultury – mówi Małgorzata Życzkowska – Czesak, dyrektor CK Muza w Lubinie.
Wszystkie produkcje można obejrzeć na kanale you tube. Linki do filmów znajdują się na stronie CK Muza.