Zamgławiacz – urządzenie do nietoksycznej dezynfekcji, które będzie pomocne przy utrzymaniu bezpieczeństwa w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym kupuje polkowicka przychodnia. Jest to możliwe dzięki następnej dotacji z budżetu gminy. Tym razem burmistrz Polkowic przekazał do PCUZ 50 tysięcy złotych.
– Każdy z nas ma świadomość, że walka z koronawirusem będzie wymagała dodatkowych nakładów na służbę zdrowia i jako gmina Polkowice będziemy to czynić – mówi Łukasz Puźniecki, burmistrz Polkowic. – Będziemy wspierać PCUZ tak, aby pacjent oraz personel, który tam pracuje był zabezpieczony w wystarczający sposób. Zdrowie każdego mieszkańca jest dla nas najważniejsze – dodaje.
– Pacjenci ZOL-u to grupa szczególnie narażona na zachorowanie na COVID-19 – mówi Waldemar Sułek, prezes Polkowickiego Centrum Usług Zdrowotnych. – Na początku marca zakład został zamknięty dla odwiedzających i do tej pory działa wewnętrznie. Zrobiliśmy wszystko, by odpowiednio zabezpieczyć naszych pacjentów oraz personel, który pracuje tam przez 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Uważam, że wszystko działa jak należy, bo dotychczas nie mamy żadnego przypadku zarażenia koronawirusem – dodaje.
Wszystko kosztem zamknięcia i izolacji zakładu. Zapewnienie bezpieczeństwa oznacza, że pacjentów ZOL-u nikt z zewnątrz nie może odwiedzać. Polkowicka przychodnia powoli próbuje wprowadzać zmiany tak, aby z czasem otworzyć oddział. Do tego jeszcze jednak daleka droga.
– Chcielibyśmy trochę poluzować rygory, ale wiąże się to z wprowadzeniem pewnych elementów bezpieczeństwa. Pierwsze kroki możemy poczynić teraz – mówi prezes Sułek. – Właśnie otrzymaliśmy z gminy 50 tysięcy złotych dotacji. Spora część tej kwoty zostanie wydatkowana na ZOL. Na pewno zakupimy nowe urządzenie – zamgławiacz, który będzie pomagał nam w utrzymaniu bezpieczeństwa na terenie zakładu. Na pewno stworzymy trzy kolorowe strefy buforowe. Każda będzie miała ważną funkcję – dodaje.
Na poniedziałek 11 maja planowane jest uruchomienie systemu przyjęć nowych pacjentów na ZOL.
– Pacjent, który zostanie zakwalifikowany, będzie musiał zostać przebadany na obecność koronawirusa. Przyjęcie nastąpi w ciągu 24 godzin po otrzymaniu negatywnego wyniku – wyjaśnia Waldemar Sułek. – Pacjent od momentu wykonania badania do przyjęcia nie powinien przemieszczać się poza swoje miejsce zamieszkania – dodaje.