1963 metry – to dystans na trasie Biegu Tropem Wilczym, jaki po raz siódmy odbył się w Lubinie ku czci Żołnierzy Wyklętych. Zanim biegacze ruszyli w trasę mogli pod okiem członków klubu HDK Maltański Legion podszkolić się z zakresu pierwszej pomocy. Pod Murem Pamięci złożono kwiaty, zapalono też znicze.Obecni byli też świeżo zaprzysiężeni żołnierze Obrony Terytorialnej z 16 DBOT pochodzący z Lubina.
1 marca 2020 w niedzielę ulicami miasta pobiegli ci, którzy na sportowo chcieli oddać cześć Żołnierzom Wyklętym. VII Bieg Tropem Wilczym skupił zarówno dorosłych, jak i najmłodszych lubinian. Imprezę wspiera od samego początku Krzysztof Kubów, który tym razem już nie jako poseł, ale jako Minister zadbał o pakiety startowe dla uczestników biegu.
– To jest bardzo dobra inicjatywa łącząca zarówno pamięć o naszych bohaterach, jak i promująca historię naszego kraju. To też akcja edukacyjna, która propaguje zdrowy tryb życia. Te inicjatywy od początku cieszą się zainteresowaniem wszystkich pokoleń lubinian. To już VII edycja. Od początku ją wspieram, fundując pakiety i będąc tu. Mimo, że w Warszawie miałem dziś inne obowiązki, to przyjechałem specjalnie, by wziąć w niej udział, by propagować odkłamywanie historii. Jak co roku tak i dziś, zbieramy pieniążki dla potrzebujących – mówił w Lubinie Krzysztof Kubów.
Zanim biegacze ruszyli w trasę mogli od ratowników – krwiodawców z klubu HDK Maltański legion podszkolić się w zakresie udzielania pierwszej pomocy.
– Jesteśmy tu już trzeci rok. Namawiamy ludzi, by nauczyli się pierwszej pomocy, bo boją się jej udzielać. Jeżeli ktoś trenuje, to na pewno będzie mu lżej w razie potrzeby pomóc. Najmłodsi szybciej chwytają taką wiedzę. Dostosowujemy formę przekazu do dzieci. Mamy swoje sposoby – mówił Piotr Mularczyk z HDK Maltański Legion.
Ciekawostką była na pewno obecność lubinian, którzy ubrali się tak, by pokazać strój Żołnierzy Wyklętych, zachęcając w ten sposób do wstąpienia w szeregi grupy rekonstrukcyjnej, którą chcą uruchomić w mieście.
– Czekamy przede wszystkim na ludzi. Na pewno będziemy starać się o lokum czy środki finansowe, ale najbardziej potrzebujemy tych, którzy razem z nami chcą pokazywać historię dzięki grupie rekonstrukcyjnej. Nie Żołnierzy Wyklętych odzież. Kolega ma mundur polski i radzieckie buty, rogatywkę i atrapę pistoletu, furażerkę. Zaś ja mam strój niemiecki, opaskę i buty polskie. Są bagnety, granaty i karabin – mówił Radosław Kobyłecki, z którym zainteresowani mogą nawiązać kontakt za pośrednictwem portalu społecznościowego facebook.
Tuż przed wspólną rozgrzewką odczytano list skierowany do lubinian od prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Uroczystość pod Murem Pamięci przygotowało Starostwo Powiatowe w Lubinie. Wśród obecnych nie zabrakło harcerzy, samorządowców, ale też świeżo zaprzysiężonych żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej z Lubina, którzy z dumą oddawali hołd Żołnierzom Wyklętym.